Grudziądzanie segregują śmieci, a śmieciarki... rozsypują je po mieście
Sytuacja z dzisiejszego poranka, opisana przez naszą czytelniczkę: "Jest godzina 7.30 rano, jadę do pracy, ulicą Hallera. Przede mną ciężarówka z kontenerem na plastikowe odpady, załadowana po brzegi plastikowymi butelkami, pojemnikami, foliami i reklamówkami. Plandeka zwinięta z jednaj strony, bo po co ją rozłożyć i zabezpieczyć odpady. Pod wpływem wiatru te wszystkie reklamówy i foliowe zgrzewki po napojach swobodnie fruwają po okolicy, lecą między innymi do nowo zrewitalizowanego parku miejskiego. Pan kierowca jedzie sobie dalej w najlepsze. Jechałam tuż za nim, nie miałam możliwości żeby go wyprzedzić, jedna reklamówka zahaczyła się pod podwoziem mojego samochodu i ciągnęłam ją za sobą nieświadomie aż do celu mojej podróży".
Taką sytuację opisała nam dziś rano Pani Karolina. Sprawę postanowiła zgłosić do odpowiednich organów. Kierowca śmieciarki chyba nie miał świadomości, że po wpływem pędu samochodu lekkie reklamówki i folie trafią z powrotem na ulicę, problem rozwiązałoby zaciągnięcie plandeki umocowanej przy kontenerze, jednak nikt nie zadał sobie tego trudu. Warto szanować trud mieszkańców włożony w segregację śmieci. Wszystkim nam przecież powinno zależeć na tym, aby nasze miasto było czyste.