Podopieczni Piotra Szafranka potrzebowali aż trzech spotkań, aby ostatecznie wywalczyć najcenniejsze trofeum. W decydującym meczu Olimpia-Unia pokonała dość nieoczekiwanie Dartom Bogorię 3:0.
Tegoroczny finał Wschodzący Białystok Superligi to trzy niezwykle emocjonujące spotkania na najwyższym poziomie. Finałowa konfrontacja najlepszych polskich drużyn rozpoczęła się 12 maja w Grodzisku Mazowieckim. Po czterech godzinach niesamowitych emocji, lepsi okazali się goście z Grudziądza wygrywając 3:2.
Przed rewanżowym spotkaniem w nieco bardziej komfortowej sytuacji byli grudziądzanie, którzy prowadząc w całej rywalizacji 1:0, występowali przed własną publicznością. Szansy na przypieczętowanie sukcesu jednak nie wykorzystali, bo w piątkowy wieczór lepsi okazali się podopieczni Tomasza Redzimskiego wygrywając 3:2.
Przed sobotnim i decydującym spotkaniem oba zespoły podeszły do rywalizacji z czystym kontem. Szkoleniowiec Olimpii-Unii zdecydował się na wprowadzenie zmiany w ustawieniu swoich podopiecznych. Patryka Zatówkę zastąpił Bartosz Such, który żegna się się z Grudziadzem. Ostatni występ w barwach Olimpii-Unii okazał się dla niego jednak bardzo udany, bo Such pokonał lidera grodziszczan Oh Sang Eunna 3:1.
Jest to czwarty tytuł mistrzowski na koncie podopiecznych Piotra Szafranka, którzy tydzień temu wywalczyli srebrny medal w prestiżowych rozgrywkach Pucharu ETTU.