Ciemność, widzę ciemność...
Nasz czytelnik po raz kolejny zwrócił uwagę Redakcji na notorycznie powtarzający się problem z oświetleniem ulic w Grudziądzu. "Jechałem wczoraj wieczorem obwodnicą. Od ulicy Peszkowskiego, aż do Magazynowej (jechałem do Mniszka) nie paliła się żadna latarnia. Było ok. 20, ciemności niesamowite. Żeby ułatwić sobie jazdę włączyłem światła drogowe. Tylko zastanawiam się czy to dozwolone? Było co prawda ciemno, nie oślepiałem innych kierowców, ani pieszych, ale ta droga teoretycznie jest oświetlona. Sam nie wiem.".
To nie pierwszy przypadek, że lampy nie świecą. Kierowcy często muszą jeździć w ciemnościach. W celu polepszenia widoczności decydują się na włączenie świateł drogowych. Jednak czasem zastanawiają się, czy podczas kontroli drogowej nie zostaną za to ukarani. Wątpliwościami naszego czytelnika podzieliliśmy się z oficerem prasowym grudziądzkiej policji. Niebawem powinniśmy otrzymać odpowiedź jak to jest z tą jazdą "po ciemku"?
Z pewnością przekażemy czytelnikom jaka jest opinia policji w tej sprawie.