Coraz więcej grudziądzkich rodzin boryka się z problemem alkoholizmu
W ostatnim czasie coraz częściej słyszymy o sytuacja, w których pijani rodzice sprawują "opiekę" nad małymi dziećmi. Statystyki dowodzą, że w naszym mieście coraz więcej osób ma problem z nadużywaniem alkoholu. W wielu rodzinach jest picie jest niestety codziennością. W tych trudnych warunkach wychowują się dzieci.
REKLAMA
Nie trzeba nawet patrzeć na policyjne statystyki, wystarczy wyjść na ulicę. Łatwo dostrzec, że wielu grudziądzan regularnie pije alkohol. O ile lampka wina do kolacji nie stanowi większego problemu, to sięganie po napoje wyskokowe niemalże codziennie i upijanie się jest problemem, niestety coraz częściej występującym wśród grudziądzan.
Policyjne dane również nie kłamią. Coraz częściej odnotowywane są wezwania do domów, w których w najlepsze trwają alkoholowe libacje. Często świadkami takich zdarzeń są dzieci, które wychowują się w rodzinach, gdzie picie jest codziennością. Rodzice opiekują się dziećmi, będąc pod wpływem alkoholu, przez co narażają je na niebezpieczeństwo. Mundurowi przyznają, że coraz częściej zmuszeni są kierować do sądu sprawy, ponieważ powodem interwencji są alkoholowe awantury, których świadkami są małoletni. Tylko w ciągu ostatnich 3 miesięcy takich spraw było ok. 80, co w porównaniu z rokiem ubiegłym daje powód do niepokoju, ponieważ zanotowaliśmy prawie trzykrotny wzrost zjawiska, kiedy pijani dorośli zajmują się dziećmi. Coraz częściej też jeździmy po alkoholu narażając bezpieczeństwo innych uczestników ruchu i swoje.
Specjaliści do spraw uzależnień biją na alarm, problem alkoholizmu w naszym mieście staje się coraz poważniejszy. Ludzie mają powszechny dostęp do napojów alkoholowych i chętnie po nie sięgają. Na każdym rogu ulicy jest sklep monopolowy, jednak nie tylko ich obecność pcha ludzi w szpony alkoholu. Często jest to brak perspektyw i życiowe niepowodzenia; długotrwałe bezrobocie czy tragedie osobiste.
Jednak topienie smutków w alkoholu rodzi kolejne tragedie, tragedie całych rodzin i dzieci, które regularnie oglądają pijanych rodziców. Często w parze z alkoholizmem idzie przemoc domowa, dlatego tak ważne jest to, byśmy reagowali. Warto zwracać uwagę na to, czy w naszym otoczeniu nie ma osób z problemem alkoholowym, które być może potrzebują pomocy. Czasem wyciągnięcie ręki do osoby uzależnionej może uratować ją i całą jej rodzinę przed dramatem nałogu.
Policyjne dane również nie kłamią. Coraz częściej odnotowywane są wezwania do domów, w których w najlepsze trwają alkoholowe libacje. Często świadkami takich zdarzeń są dzieci, które wychowują się w rodzinach, gdzie picie jest codziennością. Rodzice opiekują się dziećmi, będąc pod wpływem alkoholu, przez co narażają je na niebezpieczeństwo. Mundurowi przyznają, że coraz częściej zmuszeni są kierować do sądu sprawy, ponieważ powodem interwencji są alkoholowe awantury, których świadkami są małoletni. Tylko w ciągu ostatnich 3 miesięcy takich spraw było ok. 80, co w porównaniu z rokiem ubiegłym daje powód do niepokoju, ponieważ zanotowaliśmy prawie trzykrotny wzrost zjawiska, kiedy pijani dorośli zajmują się dziećmi. Coraz częściej też jeździmy po alkoholu narażając bezpieczeństwo innych uczestników ruchu i swoje.
Specjaliści do spraw uzależnień biją na alarm, problem alkoholizmu w naszym mieście staje się coraz poważniejszy. Ludzie mają powszechny dostęp do napojów alkoholowych i chętnie po nie sięgają. Na każdym rogu ulicy jest sklep monopolowy, jednak nie tylko ich obecność pcha ludzi w szpony alkoholu. Często jest to brak perspektyw i życiowe niepowodzenia; długotrwałe bezrobocie czy tragedie osobiste.
Jednak topienie smutków w alkoholu rodzi kolejne tragedie, tragedie całych rodzin i dzieci, które regularnie oglądają pijanych rodziców. Często w parze z alkoholizmem idzie przemoc domowa, dlatego tak ważne jest to, byśmy reagowali. Warto zwracać uwagę na to, czy w naszym otoczeniu nie ma osób z problemem alkoholowym, które być może potrzebują pomocy. Czasem wyciągnięcie ręki do osoby uzależnionej może uratować ją i całą jej rodzinę przed dramatem nałogu.
PRZECZYTAJ JESZCZE