Pożar, do którego doszło w marcu tego roku był dla wszystkich dzieci i ich opiekunów ogromnym przeżyciem. Teraz wszystko pomału wraca do normy. Właśnie kończy się remont i już niedługo dzieci wrócą do swojej placówki. Po pożarze zostały bowiem umieszczone w placówkach zastępczych na czas remontu spalonego budynku.
Dyrekcja białochowskiego domu dziecka nie ukrywa, że ogromną pomoc okazali ludzie dobrej woli, którzy pomogli przy wielu pracach oraz ofiarowali pieniądze na remont. Pomagali ludzie z całej Polski i z zagranicy. Wsparcie okazali również byli wychowankowie domu dziecka. Termin zakończenia prac wyznaczono na 30 czerwca i wiele wskazuje na to, że uda się zrealizować wszystko zgodnie z planem. Być może z początkiem wakacji dzieci wrócą do Białochowa. Obecnie przebywają one w sąsiedniej placówce w Wydrznie. Oba domy dziecka w tej trudnej dla dzieci sytuacji wykazały się profesjonalizmem i fachowwym podejściem.
Teraz pożar będzie już tylko niemiłym wspomnieniem.