Pan Marian jest właścicielem pięknego labradora. Duży pies potrzebuje przestrzeni i ruchu, a w mieszkaniu ciasno. Wobec tego nasz czytelnik często zabiera swojego przyjeciela na spacery nad Wisłę. "Jest tu pięknie"- mówi, a dodatkowo zwierzak może sobie swobodnie pobiegać. Na każdy spacer Pan Marian zabiera ze sobą specjalne woreczki na odchody swojego zwierzaka i pamieta o posprzątaniu kiedy pupil załatwi swoją potrzebę. "Przychodzą tu matki z dziećmi, te dzieci bawią się, często przewracają, nie chcę, żeby trafiły na niemiłą niespodziankę"- tłumaczy nasz czytelnik. Jednak mężczyzna widzi, że jego postawa należy do mniejszości. Większość właścicieli czworonogów nie widzi potrzeby pozostawinie porządku po swoim psie. Często tłumaczą, że i tak wszędzie pełno "tego" leży więc jeden sprzątający właściciel nieczego nie zmieni. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że kropla drąży skałę i gdyby każdy kto tak uważa zmienił swoje postępowanie nasze trawniki byłyby z pewnością w znacznie lepszym stanie niż obecnie.
Problemem dla właścicieli czworonogów bywa róznież brak odpowiedniego pojemnika, do którego można wrzucić zebrane odchody. Na wielu osiedlach brakuje pojemników na psie nieczystości. "Faktem jest to, że nie wszędzie są śmietniki, ale nawet jeśli są to mało osób z nich korzysta"- mówi Pan Marian. Nie pomagają apele, prośby, a nawet kary finansowe nakładane na właścicieli psów.
Apelujemy do grudziądzan o to, aby dbali o czystość miejsc publicznych. Świadczy to o naszej kulturze i szacunku do innych użytkowników tych miejsc. Mamy też nadzieję, że w naszym mieście będzie coraz więcej pojemników na śmieci, dla właścicieli, którzy jednak chcą zostawić porządek po swoim pupilu.