Agata ma 19 lat. Nie choruje, jest aktywną młodą kobietą. Stara się dbać o zdrowie i regularnie kontrolować jego stan u lekarza. Jakiś czas temu postanowiła wybrać się do ginekologa, aby zrobić cytologię. "Nigdy nie miałam robionego tego badania, chciałam sprawdzić czy jestem zdrowa" - komentuje dziewczyna. Młoda kobieta zapisała się na wizytę i poszła na badanie. Później trzeba było czekać na wynik.
"Nie martwiłam się tym za bardzo, ponieważ nie spodziewałam się jakichkolwiek kłopotów, czułam się doskonale, badanie było dla mnie raczej formalnością"- mówi Agata. Dziewczyna zdziwiła się kiedy pewnego dnia odebrała niepokojący telefon z przychodni z prośbą o jak najszybsze przybycie na wizytę. Zaniepokojona pojechała następnego dnia do lekarza. "To co tam usłyszałam zwaliło mnie z nóg. Ginekolog stwierdził, że mam zaawansowanego raka! Mój świat legł w gruzach"- wspomina Agata.
Dziewczynę poinformowano o konieczności powtórzenia badań, możliwych formach leczenia. "Nikogo wtedy nie słuchałam, w mojej głowie była tylko 1 myśl: Mam raka, umieram! To był najgorszy dzień w moim życiu". Agata powtórzyła badanie, ale jego wynik wcale jej nie interesował. Po powrocie do domu zaszyła się w pokoju i płakała w poduszkę. "Postanowiłam nie mówić o niczym mamie, przynajmniej póki diagnoza się nie potwierdzi. W domu musiałam udawać, że wszystko jest dobrze. Było to ogromnie trudne. Czas oczekiwania na potwierdzenie wyroku".
Jednak wyrok nie potwierdził się. Kolejne badanie wykazało, że Agata jest całkowicie zdrowa! Co się więc stało? Wyniki dziewczyny zamieniono z wynikami innej kobiety. "Po kolejnej wizycie w przychodni chciałam skakać z radości, ale byłam także wściekła. Jak można dopuścić do takiej sytuacji! Ja jestem zdrowa, a ta druga kobieta?! Przecież nawet nie miała świadomości, że potrzebuje leczenia!" - mówi zdenerwowana Agata.
Przychodnia przeprosiła dziewczynę, ale sprawy nie skomentowała. Nie wiadomo jak doszło do pomyłki i czy ktoś za nią odpowiedział. Takie sytuacje są niedopuszczalne, ale niestety zdarzają się.
"Dla mnie to jakby nowe życie. Muszę pamiętać, że należy cieszyć się z każdego dnia"- podsumowuje Agata.