REKLAMA
W piątek, w Sądzie Okręgowym w Toruniu zapadł wyrok w sprawie Bartosza K, pedofila, recydywisty, który zgwałcił 9-letniego chłopca w Grudziądzu. Do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku. Mężczyzna zaatakował dziecko, na klatce schodowej jednego z bloków, na osiedlu Kopernika. Najpierw uderzył 9-latka w głowę, a później zasłaniając mu usta i grożąc zmusił do udania się na Błonia Nadwiślańskie. Tam dwukrotnie zgwałcił dziecko.
Bulwersujący jest fakt, że Bartosz K. dokonał przestępstwa tuż po wyjściu z Zakładu Karnego w Sztumie, w którym odbywał karę za molestowanie nieletnich.
Sąd uznał go za winnego zarzucanego mu czynu i skazał na 8 lat pozbawienia wolności. O skrócenie kary mężczyzna będzie mógł się starać po 6 latach. Po jej odbyciu ma zostać umieszczony w zamkniętym ośrodku i poddawany leczeniu. Skazany nie może również zbliżać się do pokrzywdzonego chłopca i musi wypłacić na jego rzecz 8 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Z wyrokiem nie zgadzają się rodzice dziecka ,uważają że kara jest zbyt niska.
Werdykt sądu nie jest prawomocny, a o złożenie odwołania od niego apeluje sam minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Prokurator Generalny uważa, że recydywista, który zaraz po opuszczeniu zakładu karnego dopuszcza się tak brutalnego czynu na dziecku zasługuje na wyższą karę.
Za popełnione przez Bartosza K. przestępstwo grozi maksymalna kara 15 lat więzienia.
Bulwersujący jest fakt, że Bartosz K. dokonał przestępstwa tuż po wyjściu z Zakładu Karnego w Sztumie, w którym odbywał karę za molestowanie nieletnich.
Sąd uznał go za winnego zarzucanego mu czynu i skazał na 8 lat pozbawienia wolności. O skrócenie kary mężczyzna będzie mógł się starać po 6 latach. Po jej odbyciu ma zostać umieszczony w zamkniętym ośrodku i poddawany leczeniu. Skazany nie może również zbliżać się do pokrzywdzonego chłopca i musi wypłacić na jego rzecz 8 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Z wyrokiem nie zgadzają się rodzice dziecka ,uważają że kara jest zbyt niska.
Werdykt sądu nie jest prawomocny, a o złożenie odwołania od niego apeluje sam minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Prokurator Generalny uważa, że recydywista, który zaraz po opuszczeniu zakładu karnego dopuszcza się tak brutalnego czynu na dziecku zasługuje na wyższą karę.
Za popełnione przez Bartosza K. przestępstwo grozi maksymalna kara 15 lat więzienia.
PRZECZYTAJ JESZCZE