Na początku maja otwarto zrewitalizowany park przy. ul. Legionów, w sąsiedztwie dawnego kina Tivoli. Na grudziądzan czekała tam plenerowa siłownia i plac zabaw dla dzieci. Inwestycja została wybrana w drodze głosowania na projekty budżetu obywatelskiego. Niestety w miniony weekend dzieci nie mogły korzystać z nowego placu zabaw. Furtkę zamknięto, założono kłódkę i wywieszono kartkę z informacją "Plac zabaw wyłączony z użytku".
"Szkoda, bo jak wiadomo na remont parku wydano 130 tysięcy złotych, a korzystaliśmy z niego miesiąc" - informuje mama, która w sobotnie popołudnie przyszła z dzieckiem na plac zabaw. Mieszkańcy są zawiedzeni i zastanawiają się co jest przyczyną tego, że nowy plac zabaw i park został zamknięty. Być może przyczyną jest znajdująca się w bliskim sąsiedztwie ruina, która stanowiła zagrożenie dla bawiących się dzieci. W ubiegłą środę ten temat poruszany był na łamach "Gazety Pomorskiej".
MORiW, który odpowiada za ten teren tłumaczył, że nie pieniędzy na rozbiórkę zniszczonego budynku. "Zamiast tego lepiej było zamknąć naszym dzieciom plac zabaw"- informuje zdenerwowana Pani Izabela- mama 6-letniej Igi.
Mamy nadzieję, że plac zabaw zamknięto jedynie "na chwilę", aby zabezpieczyć miejsce. Szkoda jedynie, że nikt wcześniej nie wpadł na ten pomysł. Nie byłoby konieczności pozbawiania dzieci jedynego w tej okolicy miejsca beztroskiej zabawy.