Remonty ulic - oby tym razem skuteczne
Wraz ze śniegiem topnieją drogi
Ten z założenia gorzki żart, jakże prawdziwy patrząc na polskie drogi, mógłby zostać mottem naszych drogowców. Kto z nas nie zastanawiał się nigdy dlaczego po remontach drogi tak szybko wracają do poprzedniego stanu lub nawet ich kondycja ulega jeszcze drastyczniejszemu pogorszeniu?
Czas, czas, czas
Czas i pogoda, to zapewne jedne z głównych powodów. Dotrzymywanie terminów za wszelką cenę, nawet jeśli trzeba nadwyrężyć propozycje producenta do maksimum. To nie jest problem wyłącznie nawierzchni, ale też remontów dachów czy innych prac wykończeniowych nawet wewnątrz budynków.
Każdy remont wiąże się z wieloma etapami jego wykonania. Rozpoczynając od projektu, realizacji, doboru materiału, a kończąc na nadzorze. Jeżeli jakikolwiek z tych etapów zostanie zrealizowany w niewłaściwy sposób, będziemy mogli dalej podziwiać dziury, zapadnięcia i pękanie. Nawet jeżeli nie na przestrzeni kolejnego roku, to w perspektywie 5 czy 10 lat.
Nie ma się czym chwalić
Grudziądzkie drogi pozostawiają wiele do życzenia. Można na pęczki prezentować dziury w jezdni i naprędce połatane drogi. W tym roku czeka nas realizacja tego zadania w 4 technologiach. Koszt naprawy dróg wyniesie 840 tys. zł brutto.
Remonty cząstkowe i odpowiedzialne za nie firmy:
- Przedsiębiorstwo Usługowo Handlowe BUD-EKO Jolanta Schreiber Kwidzyn - remonty cząstkowe przy użyciu mieszanki mineralno-bitumicznej pozyskanej z recyklera oraz remonty cząstkowe przy użyciu mieszanki mineralno - bitumicznej na zimno.
- Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów Świecie - remonty cząstkowe przy użyciu mieszanki mineralno-bitumicznej pozyskanej z otaczarki.
- Przedsiębiorstwo Robót Drogowo Budowlanych „DROBUD” Chełmża - remonty cząstkowe techniką sprysku lepiszczem i posypaniu kruszywem.
Źródło: Biuro Prezydenta
Wasze opinie:
Podczas remontu na Szosie Toruńskiej jechałem z żoną wieczorem. Między tym większym rondem, a mniejszym stały pamiętam pachołki. Jechaliśmy zgodnie z ich zaznaczeniem, aż tu nagle po czymś przejechałem. Okazało się, że był to duży betonowy bloczek, który miał za zadanie stanowić obciążenie czegoś. Już nie pamiętam czego. Pękła mi opona, zniszczył się samochód. Nie było oświetlenia, nie było znaków, nie było nikogo.
Marian