26 lipiec 2023

Literatura w życiu człowieka - wywiad z Barbarą Stajkowską, część IX

zdjęcie: Literatura w życiu człowieka - wywiad z Barbarą Stajkowską, część IX / Fot. Barbara Stajkowska
Fot. Barbara Stajkowska
W listopadzie bieżącego roku odbędzie się w Grudziądzu wieczorek poetycki jednej z najbardziej aktywnych grudziądzkich twórczyń literackich. Barbara Stajkowska związana jest z życiem kulturalnym miasta od wielu lat; była członkinią wielu stowarzyszeń i klubów zrzeszających osoby powiązane z działalnością literacką, a także artystyczną. Dzisiaj Barbarę Stajkowską można spotkać podczas Twórczych Spotkań Przy Kawie organizowanych przez Dariusza Dłużyńskiego, podczas których dzieli się zamiłowaniem do słowa, a szczególnie poezji. Autorka wydała kilka tomików poetyckich, takich jak „Odrodzone źródło”, „Drzewa życia mego owoce”, a także „Droga ku światłu”.
REKLAMA
Poprzednia część rozmowy

Zuzanna Menard: Jestem pod wrażeniem, że nie deprecjonuje Pani młodego autora ze względu na wiek. Domyślam się, że istnieją tacy, którzy pewien dorobek literacki mają i są w stanie bezpodstawnie skrytykować młodszego od siebie dla samego faktu skrytykowania.

Barbara Stajkowska: Dla mnie nie liczy się wiek. Liczy się to, co ktoś sobą reprezentuje, z czym do mnie przychodzi. Pamiętam, jak zaczynałam tę swoją drogę i też się potykałam. Nie liczy się wiek człowieka, tylko to, co ma do powiedzenia, bo nie chodzi o to, byśmy usłyszeli to, co chcemy usłyszeć. Chodzi o to, by młody człowiek przyszedł, obojętnie, mogą to być i starsze osoby. Nikogo nie wyróżniam ze względu na wiek, status społeczny czy kolor skóry; dla mnie nie ma to absolutnie żadnego znaczenia, dla mnie najważniejszy jest sam człowiek i jeśli potrzebuje mojej pomocy, ja chętnie jej udzielę. Dobrze, że Darek Dłużyński organizuje Twórcze Spotkania Przy Kawie, bo tak naprawdę w Grudziądzu, mimo tego że odbywa się tu dużo wydarzeń kulturalnych, to ludzie piszący nie mają takiej siły przebicia, muszą wydawać swoje prace we własnym zakresie, sami się starać i jeszcze organizować sobie wieczorki; nie ma tutaj takiego wsparcia władz. Niektórzy autorzy uzyskują w naszym mieście stypendium od Prezydenta Miasta. Aby otrzymać takie stypendium należy uzupełnić wniosek i może to zrobić osoba pisząca, malująca lub śpiewająca i tak dalej. Są też w Grudziądzu osoby należące do Związku Literatów Polskich, ale my jesteśmy, powiedzmy, takimi amatorami i nie mamy siły przebicia; jeśli sami czegoś nie zorganizujemy, nikt nam w tym nie pomoże. Nie ma też w Grudziądzu stowarzyszenia o osobowości prawnej, które skupiałoby ludzi piszących. Kiedyś był Klub Literacki, potem była Spółka Literacko-Kulturalna i nazywała się „Trynka” i ona również miała osobowość prawną. Później pojawiła się grupa, a właściwie Stowarzyszenie Literacko-Kulturalne „Świt” i została rozwiązana. „Kwadryga” natomiast nie miała osobowości prawnej; po prostu zrzeszała parę osób, które ją utworzyło. Niedaleko miejsca, w którym jesteśmy, była kiedyś Astoria, kawiarenka, gdzie „Kwadryga” powstała. Brakuje dziś w Grudziądzu stowarzyszenia, klubu, do którego młody piszący mógłby się zwrócić i uzyskać pomoc w zakresie także wydawania; dzisiaj musimy robić to samodzielnie. Wydawanie własnych książek to często trudny wydatek. Być może w przyszłości coś takiego powstanie. Liczyłabym na to. Kiedyś organizowaliśmy konkursy  imienia Ryszarda Milczewskiego-Bruno; były to wydarzenia prawdziwe i spotykaliśmy się, i nikt nikogo nie wyróżniał, i nie deprecjonował. Wszyscy byliśmy na równi, a teraz to zanikło i nie wiem, co musiałoby się stać, by reaktywować tudzież żeby coś takiego znów mogło zaistnieć, a szkoda, bo widzę, że w mieście jest sporo piszących. Być może, dzięki Twórczym Spotkaniom Przy Kawie zainteresowanie literaturą w Grudziądzu wzrośnie i pojawi się prawdziwa możliwość zaistnienia.

Z.M.: Zastanawia mnie, dlaczego o Milczewskim-Bruno nie mówi się dziś powszechnie. To ważna, grudziądzka figura, a jednak na jego temat dziś się milczy. Nie przypominam sobie, aby kiedyś powiedziano mi o Ryszardzie Milczewskim-Bruno w szkole.

B.S.: Jest to osoba trochę zapomniana, a wielka szkoda, bo był to prozaik, artysta malarz. Jego dzieła są wydane, choć nie pamiętam, kiedy to było ostatnio; pewnie z dwadzieścia lat temu, a może i więcej. W Grudziądzu dużo było takich autorów, którzy coś pisali, tworzyli. Dzisiaj się porozjeżdżali albo odeszli na drugą stronę i szkoda, że o takich osobach się zapomina. Ja mam w domu tomiki osób, których nazwiska już nikomu nic nie mówią. Był taki pan, który nazywał się Leppek i wydał jeden tomik, a poza nim było też wielu, wielu innych twórców. Szkoda, że Milczewski-Bruno nie znalazł się w kanonie nauczania w szkole, choćby w szkole średniej. Autor zmarł czterdzieści lat temu, więc dla młodego pokolenia stanowi on novum. Szkoda, że o takich ludziach się zapomina. Człowiek tak długo żyje, dopóki pozostaje w pamięci żywych.

Z.M.: Bardzo dziękuję za możliwość rozmowy. Pani słowa są bardzo ważne i pokrzepiające; z pewnością każdy czytający odnajdzie w nich coś dla siebie. Oby literatura stała się każdemu z nas jeszcze bliższa…

B.S.: Również dziękuję.
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Grudziądz
21.3°C
wschód słońca: 04:38
zachód słońca: 20:44
REKLAMA

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Grudziądzu

kiedy
2024-05-19 15:30
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-05-19 18:30
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-05-22 20:00
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-05-24 19:00
miejsce
Klub Akcent, Grudziądz, Wybickiego 38
wstęp biletowany