Pawilon w Tarpnie się sypie. Będzie remont?
Grudziądzanka podkreśla, że gdyby włożono w to miejsce trochę pracy i pieniędzy, ta – bądź co bądź – wątpliwa wizytówka Tarpna, mogłaby wyglądać o niebo lepiej.
- Przechodzę tędy codziennie. Do pracy dojeżdżam tramwajem, więc każdego dnia czeka mnie spacer na pętlę i z powrotem. Nie lubię tego miejsca. Nie wiem jak można było aż tak zaniedbać ten budynek. Przecież wieczorami i nocą menelstwo pije tu tanie wina, sikają po kątach, a w ciągu dnia kulturalni ludzie przychodzą, żeby zrobić zakupy. Jak tak może być? Gdyby doprowadzić to do ładu, odmalować, postarać się, żeby to jakoś wyglądało. Ja lubię swoje osiedle, ale tego pawilonu nienawidzę. Są dwa wyjścia – albo wyremontować, albo wyburzyć! - złości się mieszkanka Tarpna.
Jaka jest Wasza opinia?