Szpital w Grudziądzu - jawna kpina
Piszę, ponieważ nie mogę już znieść sytuacji, która panuje w grudziądzkim szpitalu. Człowiek modli się żeby nie zachorować, w sumie to zrozumiałe, ale nie dlatego, że martwi się o swoje zdrowie, a dlatego że nie chce znów denerwować się traktowaniem go. Moim subiektywnym zdaniem to chore. Jestem osobą wykształconą, pracuję, mam rodzinę, dzieci. Płacę podatki i o zgrozo, składki zdrowotne są pobierane z mojego wynagrodzenia.
Nie życzę sobie zatem żeby ktoś traktował mnie w tak karygodny sposób. Byłam zmuszona spędzić kilka dni w szpitalu. Pierwszy raz od porodu. Czyli od 10 lat. Pracuję od kiedy ukończyłam studia. Dziś mam 43 lata. Zapłaciłam za budowę tej placówki. Co miesiąc dokładam się do lekarskich i pielęgniarskich pensji, więc dlaczego mam tyle czekać? Dlaczego mam słuchać uszczypliwości? Dlaczego pielęgniarka ma prawo być opryskliwa? Ja również pracuję z ludźmi i nawet jeśli mam zły dzień, bądź zwyczajnie jestem nerwowa, mój nastrój nie może odbijać się na innych.
Służba zdrowia jest bezpłatna. Tak samo jak nauka. Nasz kraj ogólnie dziwnie postrzega definicję słowa darmowy. Niby darmowe, ale jak nie zapłacisz, to nie dostaniesz. Brakuje już słów na to wszystko, ale przecież jak wszyscy załamiemy ręce to nic się nie zmieni. Musimy pokazać, że widzimy, co się dzieje i że nam się to nie podoba. Nie chcę generalizować, ponieważ są ludzie lepsi i gorsi. W szpitalu również, ale dlaczego akurat u nas mamy tylko ładną skorupę, a z byle dolegliwością wysyłają do innych szpitali, szczególnie lubując się w tych bydgoskich. Kiedy sama musiałam jechać do specjalisty w Juraszu, zwyczajnie się roześmiał. Powiedział, że nasz szpital jest tylko ładny i co nam po tym skoro i tak musimy leczyć się w ich placówce.
Napisałam do Państwa, bo się nie godzę. Bo mam dość, bo PŁACĘ I WYMAGAM. Zjednoczmy się wspólnie i spróbujmy to wszystko zmienić. Lekarz w naszym szpitalu uznał, że jestem wredna, kiedy powiedziałam mu, że nie życzę sobie takiego lekceważącego tonu i że mu płacę za wizytę. Że płacę za każdą wizytę i badanie, dlatego nie będę dopychać im kabzy zapisując się na prywatne wizyty. Bez kolejki za opłatą? Te czasy minęły i nie bójmy się o tym mówić!!!
Przypis Redakcji
Już wiele razy staraliśmy skontaktować się z władzami grudziądzkiego szpitala, jednak nasze pytania ciągle pozostają bez odpowiedzi. Miejmy nadzieję, że ta sytuacja ulegnie wkrótce zmianie.