10 zł za ochronę. Bicie gratis
Fot. JAGA
Co jakiś czas spotykamy się z agresywnym zachowaniem ochrony, która teoretycznie powinna czuwać nad bezpieczeństwem bawiących się w lokalu gości. Kwestia ta nie dotyczy jednak tylko i wyłącznie naszego miasta. Niestety, sytuacje nadużycia siły przez ochronę zdarzają się wszędzie…
REKLAMA
Każdy lokal ma swojego „stróża”, który pilnuje w nim porządku. Jednak „pilnować” nie oznacza „bić”, a jakiekolwiek nadużycie tego typu jest potężną nadinterpretacją. Co więcej, coraz częściej popełnianą. Czasem zdarza się tak, że wyproszeni z lokalu za nieodpowiednie zachowanie goście, na pożegnanie dostają kopniaka gratis.
Agresja wieczorową porą
Decydując się na wieczorne wyjście do lokalu, mamy nadzieję, że będziemy tam bezpieczni. Płacimy za to, aby się wyluzować, odstresować, pobawić – niejednokrotnie zapomnieć o trudach codziennego dnia. Przekraczając próg pubu, klubu czy dyskoteki liczymy na to, że czeka nas długa, pełna pozytywnych klimatów noc. I pewnie wielu z Was nawet przez myśl by nie przyszło, że zagrożenie może czaić się w środku – nie na zewnątrz. Paradoks? Możliwe, ale wielokrotnie spotykany.
Sobota, 25 grudnia. Koniec adwentu przyciąga imprezowiczów niczym magnes. 19- letnia grudziądzanka postanowiła ten wieczór spędzić w jednym z miejskich lokali. Nie była pijana, ani agresywna. Zabawa skończyła się dla niej w momencie, kiedy wylano na nią piwo i uderzono pięścią w twarz. Ochrona nie zauważyła. Dwie dziewczyny złapały mnie od tyłu i dostałam. Co tu opisywać, to były sekundy – nawet ich nie zauważyłam. – Opowiada dziewiętnastolatka.

„Wróciłem do domu z poobijaną twarzą”
Sylwester, 31 grudnia. Tej nocy bawią się wszyscy. Jedni w domach, inni u znajomych, a jeszcze inni na imprezach zorganizowanych. 21 letni Paweł dwa lata temu spędził ten czas na wspólnej zabawie z przyjaciółmi w jednym z grudziądzkich lokali. Podszedł do mnie chłopak i zaczął wyzywać. Nie znałem go. Nic nie zrobiłem, ale ochrona siłą wyprowadziła nas dwoje. Przy okazji wróciłem do domu z poobijaną twarzą – Opowiada grudziądzanin.
Sobota – impreza jak każda inna. Młody chłopak zachowuje się agresywnie w jednym z grudziądzkich lokali. Ochroniarz przy użyciu siły opanowuje sytuację. Za kolegą wstawia się inny grudziądzanin. Chce wyprowadzić go z klubu, aby rozładować zaistniałą sytuację. Nie jest agresywny. Dostał od ochrony w żebra i znalazłam go jak się kulił pomiędzy samochodami – Opowiada świadek zdarzenia.

Jeżeli Wy także padliście ofiarą agresji, napiszcie do nas. Na Wasze opinie czekamy pod adresem e-mail redakcja@twoje-miasto.pl, możecie także skorzystać z dostępnej na portalu opcji DajCynk.
KK
Agresja wieczorową porą
Decydując się na wieczorne wyjście do lokalu, mamy nadzieję, że będziemy tam bezpieczni. Płacimy za to, aby się wyluzować, odstresować, pobawić – niejednokrotnie zapomnieć o trudach codziennego dnia. Przekraczając próg pubu, klubu czy dyskoteki liczymy na to, że czeka nas długa, pełna pozytywnych klimatów noc. I pewnie wielu z Was nawet przez myśl by nie przyszło, że zagrożenie może czaić się w środku – nie na zewnątrz. Paradoks? Możliwe, ale wielokrotnie spotykany.
Sobota, 25 grudnia. Koniec adwentu przyciąga imprezowiczów niczym magnes. 19- letnia grudziądzanka postanowiła ten wieczór spędzić w jednym z miejskich lokali. Nie była pijana, ani agresywna. Zabawa skończyła się dla niej w momencie, kiedy wylano na nią piwo i uderzono pięścią w twarz. Ochrona nie zauważyła. Dwie dziewczyny złapały mnie od tyłu i dostałam. Co tu opisywać, to były sekundy – nawet ich nie zauważyłam. – Opowiada dziewiętnastolatka.

„Wróciłem do domu z poobijaną twarzą”
Sylwester, 31 grudnia. Tej nocy bawią się wszyscy. Jedni w domach, inni u znajomych, a jeszcze inni na imprezach zorganizowanych. 21 letni Paweł dwa lata temu spędził ten czas na wspólnej zabawie z przyjaciółmi w jednym z grudziądzkich lokali. Podszedł do mnie chłopak i zaczął wyzywać. Nie znałem go. Nic nie zrobiłem, ale ochrona siłą wyprowadziła nas dwoje. Przy okazji wróciłem do domu z poobijaną twarzą – Opowiada grudziądzanin.
Sobota – impreza jak każda inna. Młody chłopak zachowuje się agresywnie w jednym z grudziądzkich lokali. Ochroniarz przy użyciu siły opanowuje sytuację. Za kolegą wstawia się inny grudziądzanin. Chce wyprowadzić go z klubu, aby rozładować zaistniałą sytuację. Nie jest agresywny. Dostał od ochrony w żebra i znalazłam go jak się kulił pomiędzy samochodami – Opowiada świadek zdarzenia.

Jeżeli Wy także padliście ofiarą agresji, napiszcie do nas. Na Wasze opinie czekamy pod adresem e-mail redakcja@twoje-miasto.pl, możecie także skorzystać z dostępnej na portalu opcji DajCynk.
KK
PRZECZYTAJ JESZCZE