22,5 litra krwi dzieciom
Motory przypadły do gustu również najmłodszym mieszkańcom naszego miasta. Na zdjęciu Roksana.
W sobotę motocykliści oddawali krew dla chorych dzieci podczas ogólnopolskiej akcji krwiodawstwa MotoSerce. W Grudziądzu łącznie zebrano 22,5 litra krwi.
REKLAMA
W sobotę w kilkudziesięciu miastach w Polsce miano jeden wspólny cel. Motocykliści podczas czwartej ogólnopolskiej akcji MotoSerce dzielili się tym, co mają najcenniejszego. Krew to dziś "towar" luksusowy, w nagłych przypadkach ceniony na wagę złota. Od 2009 do 2011 roku motocykliści oddali łącznie 7449 litrów tego życiodajnego płynu. W minioną sobotę tylko w Grudziądzu zebrano aż 22,5 litra krwi. - Zainteresowanie jak co roku jest bardzo duże – przyznaje doktor Joanna Kubiak, która stacjonowała w grudziądzkiej stacji krwiodawstwa. - Krew mogą oddawać osoby zdrowe, między 18 a 60 rokiem życia, takie które nie mają przeciwwskazań stałych ani tymczasowych. Przeciwwskazania stałe to głównie choroby i to są osoby, które przyjmują leki na stałe [...]. Przeciwwskazania tymczasowe to są na przykład przeziębienia, przyjmowanie leków doraźnie na przykład na grypę, przeziębienie, antybiotyków – tłumaczy pani doktor.
MotoSerce w Grudziądzu zainaugurowała uroczysta msza św. w Kościele Młodzieżowym przy ul. Mickiewicza. Zanim motocykliści z rykiem odjechali w stronę Parku Miejskiego, proboszcz tutejszej parafii poświęcił maszyny. Nim na zegarach wybiło południe, przed miejscem poboru krwi ustawiła się spora kolejka chętnych, żeby oddać krew. Pan Tomasz, honorowy krwiodawca, żeby wspomóc akcję przyjechał z Kwidzyna. - Dzisiaj jest taki szczytny cel, że uważam że trzeba wspomóc ten ruch motocyklowy. Jest to jakiś sposób reklamy, propagowania oddawania krwi – komentuje mężczyzna.
Szerokości...
Do Grudziądza zjechali motocykliści z regionu. Jednak nie tylko – niektórzy przyjechali samochodami, inni przyszli piechotą. Z pewnością każdy, kto w sobotę odwiedził Leśniczówkę zdawał sobie sprawę z powagi akcji. - To cykliczna akcja ogólnopolska organizowana chyba już teraz w 60 miastach w całym kraju. My robimy to oczywiście od samego początku, teraz już po raz czwarty – mówi Mariusz z Klubu Hawks Grudziądz, który jest równocześnie organizatorem MotoSerca w naszym mieście. W trakcie trwania imprezy pomiędzy osoby, które zdecydowały się oddać krew rozdano atrakcyjne nagrody, między innymi rowery oraz różnego rodzaju gadżety motocyklowe.
Wydarzenie było również okazją do uroczystego otwarcia sezonu motocyklowego. Czego możemy życzyć miłośnikom motorów na ten gorący dla nich czas? - Szerokiej drogi oczywiście, oby pogoda dopisała i żebyśmy w przyszłym roku spotkali się w tym samym gronie – uśmiecha się przedstawiciel Hawksów. Czego jeszcze? - Przede wszystkim dużo zdrowia, bezpieczeństwa na drodze i żeby sprzęt się nie popsuł – dodaje pan Tomasz. Długa listę życzeń uzupełnia pan Grzegorz, grudziądzanin, który jak co roku przyszedł na MotoSerce w jednym celu – oddać krew. - Przyszliśmy pieszo, bo motocykla nie mamy, mamy tylko samochód. Czego życzyć? [...] żeby byli też zauważani przez kierowców samochodów - . W akcji chętnie brały udział również panie. Magda i Marlita – pasjonatki motocykli do Grudziądza przyjechały z braćmi. Jak przyznają, chętnie oddałyby krew, jednak nie skończyły jeszcze wymaganego 18 roku życia. Skąd u nich miłość do motorów? - Rodzinna tradycja – z uśmiechem kwituje Marlita, życząc równocześnie koleżankom i kolegom na drodze... szerokości. Przede wszystkim szerokości.
MotoSerce w Grudziądzu zainaugurowała uroczysta msza św. w Kościele Młodzieżowym przy ul. Mickiewicza. Zanim motocykliści z rykiem odjechali w stronę Parku Miejskiego, proboszcz tutejszej parafii poświęcił maszyny. Nim na zegarach wybiło południe, przed miejscem poboru krwi ustawiła się spora kolejka chętnych, żeby oddać krew. Pan Tomasz, honorowy krwiodawca, żeby wspomóc akcję przyjechał z Kwidzyna. - Dzisiaj jest taki szczytny cel, że uważam że trzeba wspomóc ten ruch motocyklowy. Jest to jakiś sposób reklamy, propagowania oddawania krwi – komentuje mężczyzna.
Szerokości...
Do Grudziądza zjechali motocykliści z regionu. Jednak nie tylko – niektórzy przyjechali samochodami, inni przyszli piechotą. Z pewnością każdy, kto w sobotę odwiedził Leśniczówkę zdawał sobie sprawę z powagi akcji. - To cykliczna akcja ogólnopolska organizowana chyba już teraz w 60 miastach w całym kraju. My robimy to oczywiście od samego początku, teraz już po raz czwarty – mówi Mariusz z Klubu Hawks Grudziądz, który jest równocześnie organizatorem MotoSerca w naszym mieście. W trakcie trwania imprezy pomiędzy osoby, które zdecydowały się oddać krew rozdano atrakcyjne nagrody, między innymi rowery oraz różnego rodzaju gadżety motocyklowe.
Wydarzenie było również okazją do uroczystego otwarcia sezonu motocyklowego. Czego możemy życzyć miłośnikom motorów na ten gorący dla nich czas? - Szerokiej drogi oczywiście, oby pogoda dopisała i żebyśmy w przyszłym roku spotkali się w tym samym gronie – uśmiecha się przedstawiciel Hawksów. Czego jeszcze? - Przede wszystkim dużo zdrowia, bezpieczeństwa na drodze i żeby sprzęt się nie popsuł – dodaje pan Tomasz. Długa listę życzeń uzupełnia pan Grzegorz, grudziądzanin, który jak co roku przyszedł na MotoSerce w jednym celu – oddać krew. - Przyszliśmy pieszo, bo motocykla nie mamy, mamy tylko samochód. Czego życzyć? [...] żeby byli też zauważani przez kierowców samochodów - . W akcji chętnie brały udział również panie. Magda i Marlita – pasjonatki motocykli do Grudziądza przyjechały z braćmi. Jak przyznają, chętnie oddałyby krew, jednak nie skończyły jeszcze wymaganego 18 roku życia. Skąd u nich miłość do motorów? - Rodzinna tradycja – z uśmiechem kwituje Marlita, życząc równocześnie koleżankom i kolegom na drodze... szerokości. Przede wszystkim szerokości.
PRZECZYTAJ JESZCZE