300 kalorii przyjemności

Tłusty Czwartek to dzień, którego nie wyobrażamy sobie bez "małej" przyjemności w postaci pączka, racucha, rogalika lub chociażby ciastka z dziurką. Nawet Ci, którzy na co dzień odmawiają sobie słodkiego obżarstwa, poddają się mu. Bo? Tłumaczenie jest oczywiste i niepodważalne. Karnawał zbliża się ku końcowi, a już za chwilę w naszych kalendarzach widnieć będzie Wielki Post. Dlatego, jeżeli ktoś jeszcze tego nie zrobił, czas najwyższy aby zaszaleć.


Na bogato

Dlaczego czwartek? Od tego dnia za tydzień powitamy 40-dniowy post i przyjęło się, aby ostatni chwile przed nim uczcić z pompą. Jest on czasem pokuty, zamyślenia nad życiem i przemijaniem. Ma nas przygotować do zbliżających się wielkimi krokami Świąt Wielkanocnych. Wielki Post jest dla chrześcijan czasem nawrócenia. Pamiętajmy jednak, że Tłusty czwartek jest głęboko wpisany w tą tradycję. Dlatego świętujmy, na tłusto!

Tłusty Czwartek jest świętem ruchomym, dlatego raz obchodzimy go na początku lutego, raz pod koniec, a zdarzają się także zapusty w marcu. Dlaczego warto dzisiaj zjeść choćby jednego pączka? Według jednego z podań temu, kto go sobie odmówi w dalszym życiu nie będzie się wiodło. Przypomnijmy, że następna okazja, aby odwrócić złą passę dopiero w kolejny Tłusty Czwartek. Za rok. Tym razem 16 lutego.


Cały świat się bawi

Już jutro, czyli w ostatni piątek przed Środą Popielcową, rozpocznie się Karnawał w Rio de Janeiro. Będzie on trwał przez pięć dni, a skończy się dopiero w środę nad ranem. Będzie hucznie: uczestnikom parady zostaną przekazane klucze do miasta. Nie zabraknie także fajerwerków, pięknych, aczkolwiek skąpych strojów i samby.

Nie mieliście jeszcze dziś okazji, aby zjeść pączka? Wypatrujcie na mieście dziennikarzy Twojego-Miasta, którzy w związku z tradycją podarują Wam 300 kalorii, uśmiech i niezliczoną ilość słodkiej przyjemności. Smacznego!






KK