NOCLEGI
ROZKŁADY
Będzie trudniej, bo nie potrafią jeździć?
Zmiany przepisów dotyczące egzaminu na prawo jazdy zaczną obowiązywać od 12 lutego 2012 roku.
Od przyszłego roku wejdą w życie nowe przepisy dotyczące egzaminów na prawo jazdy. Jeżeli nie posiadasz jeszcze tego dokumentu, już dziś zapisz się na kurs.
REKLAMA
Zmiany dotyczyły będą egzaminów na prawo jazdy kategorii A (motocykl) i B (samochód do 3,5 tony). Dlatego osoby, które chciałyby zdobyć prawo jazdy powinny przemyśleć, czy pragną zdawać na starych zasadach czy nowych, które zaczną obowiązywać od 12 lutego 2012 roku.
Wprowadzone zmiany mają na celu zwiększenie umiejętności kierowców, a co za tym idzie bezpieczeństwa na polskich drogach. W ocenie przyczyn wypadków upatruje się głównie błędów kierowców, a coraz rzadziej brany jest pod uwagę stan naszych dróg. Dlaczego? Wydawać by się mogło, że znacznie łatwiej namieszać w przepisach niż zabrać się za coś co wymaga nakładu finansowego. Zapał do remontowania dróg w Polsce jest na tyle mały, że o niezbędną infrastrukturę drżą fani piłki nożnej, którzy w czerwcu przyszłego roku odwiedzą Polskę podczas rozgrywek EURO 2012.
Teoretycznie łatwiej...
Według obecnie obowiązujących zasad przyszły kierowca zdaje egzamin w dwóch częściach – teoretycznej i praktycznej. Pierwszym etapem jest rozwiązanie łatwego testu, który egzaminowany poznał podczas kursu i nie oszukujmy się nauczył się go na pamięć. Z kolei egzamin na placu manewrowym i jazda w mieście to tzw. „wyższa szkoła jazdy” i wielu osobom może powinąć się na nim noga. Pomimo że już teraz nie jest łatwo zdobyć upragnione „prawko” w przyszłym roku może być jeszcze trudniej.
Zmienią, ale czy słusznie?
Według nowej ustawy, która uchwalona została w kwietniu br. znacznym zmianom ulegnie egzamin teoretyczny, ale i praktyczny nie pozostanie bez modyfikacji.
Obecnie osoby ubiegające się o prawo jazdy rozwiązują podczas egzaminu test z puli kilkuset pytań, poznanych na kursie. W przyszłości baza pytań zostanie znacznie powiększona, a także utajniona. Test wielokrotnego wyboru zamieniony zostanie na pytania, w których prawidłowa będzie tylko jedna odpowiedź. Ponadto jeżeli egzaminowany odpowie na pytanie nie będzie miał możliwości powrotu i zmiany wcześniej zaznaczonej odpowiedzi.
Modyfikacjom poddane zostaną także zasady przeprowadzania egzaminu praktycznego. Propozycji jest wiele m.in. obecnie obowiązujący system planuje się zamienić punktami ujemnymi, które kierowca gromadziłby za każdy błąd. Jeżeli egzaminowany przekroczyłby dopuszczalną sumę punktów egzamin zakończyłby z wynikiem negatywnym.
Sztywne zasady
Po zdobyciu dokumentu uprawniającego do kierowania pojazdem planuje się przeprowadzenie szkolenia dotyczącego m.in. zachowania samochodu w poślizgu. Natomiast jeżeli kierowca w okresie dwóch lat popełni trzy wykroczenia może stracić prawo jazdy.
- Powinna zostać stworzona tabela poważnych wykroczeń, po dokonaniu których kierowca natychmiast traciłby prawo jazdy i został skierowany na ponowny kurs. Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia jakie stwarzają – komentuje Leszek.
Zmiany w egzaminie na prawo jazdy nie ominą także kierowców motocykli, którzy na placu manewrowym będą musieli wykazać się większymi umiejętnościami niż to było dotychczas.
Wprowadzenie kolejnych zmian w egzaminach wywołać może chaos, a czy zwiększy umiejętności kierowców? Trudno powiedzieć. Może dobrym rozwiązaniem byłoby prowadzenie na kursach terapii szokowej np. wyświetlając film nakręcony po wypadku, za pomocą którego przyszły kierowca na własne oczy zobaczyłby skutki kolizji i zanim złamałby przepisy pomyślałby dwa razy.
Wprowadzone zmiany mają na celu zwiększenie umiejętności kierowców, a co za tym idzie bezpieczeństwa na polskich drogach. W ocenie przyczyn wypadków upatruje się głównie błędów kierowców, a coraz rzadziej brany jest pod uwagę stan naszych dróg. Dlaczego? Wydawać by się mogło, że znacznie łatwiej namieszać w przepisach niż zabrać się za coś co wymaga nakładu finansowego. Zapał do remontowania dróg w Polsce jest na tyle mały, że o niezbędną infrastrukturę drżą fani piłki nożnej, którzy w czerwcu przyszłego roku odwiedzą Polskę podczas rozgrywek EURO 2012.
Teoretycznie łatwiej...
Według obecnie obowiązujących zasad przyszły kierowca zdaje egzamin w dwóch częściach – teoretycznej i praktycznej. Pierwszym etapem jest rozwiązanie łatwego testu, który egzaminowany poznał podczas kursu i nie oszukujmy się nauczył się go na pamięć. Z kolei egzamin na placu manewrowym i jazda w mieście to tzw. „wyższa szkoła jazdy” i wielu osobom może powinąć się na nim noga. Pomimo że już teraz nie jest łatwo zdobyć upragnione „prawko” w przyszłym roku może być jeszcze trudniej.
Zmienią, ale czy słusznie?
Według nowej ustawy, która uchwalona została w kwietniu br. znacznym zmianom ulegnie egzamin teoretyczny, ale i praktyczny nie pozostanie bez modyfikacji.
Obecnie osoby ubiegające się o prawo jazdy rozwiązują podczas egzaminu test z puli kilkuset pytań, poznanych na kursie. W przyszłości baza pytań zostanie znacznie powiększona, a także utajniona. Test wielokrotnego wyboru zamieniony zostanie na pytania, w których prawidłowa będzie tylko jedna odpowiedź. Ponadto jeżeli egzaminowany odpowie na pytanie nie będzie miał możliwości powrotu i zmiany wcześniej zaznaczonej odpowiedzi.
Modyfikacjom poddane zostaną także zasady przeprowadzania egzaminu praktycznego. Propozycji jest wiele m.in. obecnie obowiązujący system planuje się zamienić punktami ujemnymi, które kierowca gromadziłby za każdy błąd. Jeżeli egzaminowany przekroczyłby dopuszczalną sumę punktów egzamin zakończyłby z wynikiem negatywnym.
Sztywne zasady
Po zdobyciu dokumentu uprawniającego do kierowania pojazdem planuje się przeprowadzenie szkolenia dotyczącego m.in. zachowania samochodu w poślizgu. Natomiast jeżeli kierowca w okresie dwóch lat popełni trzy wykroczenia może stracić prawo jazdy.
- Powinna zostać stworzona tabela poważnych wykroczeń, po dokonaniu których kierowca natychmiast traciłby prawo jazdy i został skierowany na ponowny kurs. Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia jakie stwarzają – komentuje Leszek.
Zmiany w egzaminie na prawo jazdy nie ominą także kierowców motocykli, którzy na placu manewrowym będą musieli wykazać się większymi umiejętnościami niż to było dotychczas.
Wprowadzenie kolejnych zmian w egzaminach wywołać może chaos, a czy zwiększy umiejętności kierowców? Trudno powiedzieć. Może dobrym rozwiązaniem byłoby prowadzenie na kursach terapii szokowej np. wyświetlając film nakręcony po wypadku, za pomocą którego przyszły kierowca na własne oczy zobaczyłby skutki kolizji i zanim złamałby przepisy pomyślałby dwa razy.
PRZECZYTAJ JESZCZE
