NOCLEGI
ROZKŁADY
Biurokracja a ludzkie spojrzenie
Pani Dorota walczy o lokal socjalny, a tym samym o lepsze życie Oskara.
Półtora miesiąca temu pisaliśmy o sytuacji Pani Doroty Szmelter, która samotnie wychowuje niepełnosprawnego Oskara. Od tego czasu wspólnie z zainteresowaną walczymy o mieszkanie socjalne dla rodziny. Jak się jednak okazuje wiele uchwał i urzędniczych dokumentów stworzonych zostało ponad ludźmi i zamiast pomagać zamykają przed potrzebującymi drzwi. Szczegóły w artykule.
REKLAMA
Przypomnijmy, że sytuacja Pani Doroty jest bardzo trudna. Wraz z niepełnosprawnym Oskarem zamieszkuje ona mieszkanie o powierzchni 25m2 z małym pokojem, niewielką kuchnią, bez łazienki. Kobieta miesięcznie wydaje większość swojego dochodu (zasiłek pielęgnacyjny, alimenty, dodatek rodzinny i rehabilitacyjny) na leczenie dziecka, przez co na życie pozostaje niewiele. Warto dodać, że miesięcznie na wszystkie wydatki Pani Dorota ma niewiele ponad 1000 zł.
Czas otworzyć oczy
Już na pierwszy rzut oka widać, że mieszkanie socjalne Pani Dorocie i Oskarowi jest niezbędne. Aby ułatwić życie, wystarczająco już doświadczonemu dziecku, potrzebna jest przede wszystkim łazienka, jednak nie tylko. Mieszkanie z prawdziwego zdarzenia z pewnością ułatwiłoby życie Oskarowi, a na pewno jego mamie, która całą energię i siłę przeznacza na opiekę nad synem. Jak się jednak okazuje na biurokrację nie ma mocnych.
Walka z wiatrakami
W połowie grudnia Pani Dorota złożyła niezbędne dokumenty i wnioski o przyznanie mieszkania socjalnego. Wydawałoby się, że sprawa jest już przesądzona. Prośbę kobiety rozpatrzono i ku zaskoczeniu, wniosek został odrzucony. W piśmie zaadresowanym do wnioskodawcy przeczytamy, że lokal mieszkalny przysługuje osobom, które zamieszkują kwaterę, w której na jedną osobę w gospodarstwie domowym przypada mniej niż 7 m2 łącznej powierzchni wszystkich pokoi. Drugi warunek, który należy spełniać to średni miesięczny dochód brutto, który nie przekracza 100% najniższej emerytury, a dla osób samotnych 150% najniższej emerytury.
O 35 cm za dużo
W przypadku Pani Doroty warunek drugi został spełniony, natomiast obiekcje pojawiły się w przypadku pierwszego, bowiem lokal który zamieszkuje kobieta ma powierzchnię pokoi 14,70m2, co stanowi 7,35 m2 na osobę. Dlatego wobec przekroczenia powierzchni o 35 cm na osobę wniosek Pani Doroty odrzucono.
My jednak nie załamujemy rąk. Korzystając z pomocy radnego Krzysztofa Kosińskiego nadal walczymy o przyznanie lokalu socjalnego Pani Dorocie i Oskarowi. Przed nami ponowne wykonanie pomiaru powierzchni mieszkania. Jaki będzie jego wynik? Do tematu powrócimy.
Czas otworzyć oczy
Już na pierwszy rzut oka widać, że mieszkanie socjalne Pani Dorocie i Oskarowi jest niezbędne. Aby ułatwić życie, wystarczająco już doświadczonemu dziecku, potrzebna jest przede wszystkim łazienka, jednak nie tylko. Mieszkanie z prawdziwego zdarzenia z pewnością ułatwiłoby życie Oskarowi, a na pewno jego mamie, która całą energię i siłę przeznacza na opiekę nad synem. Jak się jednak okazuje na biurokrację nie ma mocnych.
Walka z wiatrakami
W połowie grudnia Pani Dorota złożyła niezbędne dokumenty i wnioski o przyznanie mieszkania socjalnego. Wydawałoby się, że sprawa jest już przesądzona. Prośbę kobiety rozpatrzono i ku zaskoczeniu, wniosek został odrzucony. W piśmie zaadresowanym do wnioskodawcy przeczytamy, że lokal mieszkalny przysługuje osobom, które zamieszkują kwaterę, w której na jedną osobę w gospodarstwie domowym przypada mniej niż 7 m2 łącznej powierzchni wszystkich pokoi. Drugi warunek, który należy spełniać to średni miesięczny dochód brutto, który nie przekracza 100% najniższej emerytury, a dla osób samotnych 150% najniższej emerytury.
O 35 cm za dużo
W przypadku Pani Doroty warunek drugi został spełniony, natomiast obiekcje pojawiły się w przypadku pierwszego, bowiem lokal który zamieszkuje kobieta ma powierzchnię pokoi 14,70m2, co stanowi 7,35 m2 na osobę. Dlatego wobec przekroczenia powierzchni o 35 cm na osobę wniosek Pani Doroty odrzucono.
My jednak nie załamujemy rąk. Korzystając z pomocy radnego Krzysztofa Kosińskiego nadal walczymy o przyznanie lokalu socjalnego Pani Dorocie i Oskarowi. Przed nami ponowne wykonanie pomiaru powierzchni mieszkania. Jaki będzie jego wynik? Do tematu powrócimy.
PRZECZYTAJ JESZCZE
