Brawura, stłuczka i pościg. Bo motocyklista sobie wypił
Fot. archiwum
Kierowca motocykla jechał ulicami miasta mając w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Szczegóły w artykule.
REKLAMA
27-latek najpierw sobie wypił, a następnie wsiadł za "kółko". Na podwójnym gazie doprowadził do stłuczki, przewrócił się na motorze i próbował uciec stróżom prawa. Na domiar złego, jakby tego wszystkiego jeszcze było mało, zapomniał założyć kask.
- Motor nie miał włączonych świateł. Funkcjonariusze włączyli sygnały dźwiękowe i świetlne, na które motocyklista zareagował szybszą jazdą. Wjechał w ulicę Chopina i uderzył w tył zaparkowanego samochodu, przewrócił się i zaczął trawnikiem uciekać w głąb osiedla – relacjonuje Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu.
Teraz za kratkami może posiedzieć nawet 2 lata.
- Motor nie miał włączonych świateł. Funkcjonariusze włączyli sygnały dźwiękowe i świetlne, na które motocyklista zareagował szybszą jazdą. Wjechał w ulicę Chopina i uderzył w tył zaparkowanego samochodu, przewrócił się i zaczął trawnikiem uciekać w głąb osiedla – relacjonuje Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu.
Teraz za kratkami może posiedzieć nawet 2 lata.
PRZECZYTAJ JESZCZE