Co nas kręci, co nas podnieca… Czyli o tym co lubią faceci
Oczywiście, bywają wspólne punkty znajdujące się na przecięciach linii wyznaczających gust każdego z mężczyzn, którzy zamieszkiwali na przestrzeni tysiącleci naszą planetę. Tak jak były zbiory mężczyzn dzielących te same pasje.
I dlatego przyjdzie mi pokusić się o znalezienie elementów najliczniej i najczęściej rozpalających wyobraźnie przedstawicieli płci brzydszej, acz silniejszej (czysto teoretycznie oczywiście, ponieważ podział na płeć silną - słabą weryfikuje najlepiej próba odebrania kołdry podczas wspólnie spędzanych nocy).
Powtórzę zatem: Co kręci facetów? Co nas podnieca? Co wywołuje u nas dreszczyk emocji? Co sprawia, że twarde samcze serce bije szybciej i jakby nawet trochę radośniej? Jakie zjawiska przyczyniają się do tego, że twardy macho rozpływa się niczym wosk płonącej świecy?
O tym już wkrótce, w kolejnej części.
Moi drodzy, jeżeli jesteście facetami i chcecie podzielić się swoją największą fascynacją, bądź też jesteście kobietami i macie podejrzenie co kręci Waszych mężów/narzeczonych/kolegów/braci/ojców/nieznajomych* (niepotrzebne skreślić), piszcie na adres redakcji redakcja@twoje-miasto.pl z dopiskiem Co nas kręci.
Z pozdrowieniami
Wasz Wiking