Czarny czwartek dla działkowców?
Fot. archiwum
Czy 28 czerwca zapisze się w kalendarzach jako czarny czwartek dla Rodzinnych Ogrodów Działkowych? Przed Trybunałem Konstytucyjnym od godziny 9:00 ważą się losy polskich działkowców. Obawy przed możliwymi zmianami w ustawie z 8 lipca 2005 roku nie oznaczają jednak, że działkowcy w ogóle nie chcą zmian. Szczegóły w artykule.
REKLAMA
Trybunał Konstytucyjny ustala zgodność ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych z dnia 8 lipca 2005 roku z odpowiednimi artykułami Konstytucji RP. Rozprawie przewodniczy wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Biernat, natomiast sędzią-sprawozdawcą jest prezes TK Andrzej Rzepliński. Sejm reprezentują: Lidia Staroń, Stanisław Pięta i Andrzej Dera. Ustawę zakwestionował pierwszy prezes Sądu Najwyższego, uzasadniając że przywileje, jakie nadano Polskiemu Związkowi Działkowców są "wyjątkowe na tle innych podmiotów prawa cywilnego". To jednak dopiero początek długiej listy oskarżeń. Co jeszcze się na niej znalazło? Właściciel nieruchomości jest całkowicie podporządkowany PZD, który "jest [...] wyłącznym dysponentem terenów zajmowanych przez rodzinne ogródki działkowe, ustanawiając prawa użytkowania działek związane nierozerwalnie z członkostwem".
Państwo w państwie
Jak podkreśliła poseł Lidia Staroń, w Polsce istnieje prawie 5 tysięcy rodzinnych ogrodów działkowych, które zajmują blisko 44 tysiące hektarów. A wszystko to we władaniu Polskiego Związku Działkowców. Jak przyznała, do sejmu trafia wiele skarg osób, które nie zgadzają się z działalnością PZD. Czego dotyczą? Między innymi ignorowania propozycji zmian oraz braku demokratycznego zarządzania. Padały także określenia Polskiego Związku Działkowców jako "państwa w państwie". - Polski Związek Działkowców stał się swoistym monopolistą – mówiła Staroń, zaznaczając przy tym, że problem leży w tym, że za działalnością PZD kryją się uprawnienia, których nie sposób realnie skontrolować. Ponadto, szereg nieprawidłowości w 2010 wykazał nadzór Najwyższej Izby Kontroli.
Echo Warszawy w Grudziądzu
Właściciele działek protestują. W związku z tym, PZD ogłosił czas 23-29 czerwca Tygodniem Protestu Polskich Działkowców. Do strajku przyłączyli się również grudziądzanie. Banery z hasłami przeciwko zmianom w ustawie można zauważyć między innymi na płocie Ogrodów Działkowych "Pod Dębem" przy ul. Kwidzyńskiej. Wiele do powiedzenia w tej kwestii mają jednak również przedstawiciele innych ogrodów działkowych na terenie miasta. Członkowie PZD wyrazili swój sprzeciw kierując do Trybunału Konstytucyjnego oficjalne pisma, nie kryjąc w nich swojego rozczarowania.
Ryszard Dorau z Rodzinnych Ogrodów Działkowych im. T. Kościuszki w Grudziądzu podkreślił, że PZD i prawa zawarte w ustawie o Rodzinnych Ogrodach Działkowych "są solą w oku środowisk, które nie mogą swobodnie dysponować gruntami zajmowanymi przez ogrody." "Stąd też od ponad 20 lat trwa walka o likwidację zarówno funkcjonującej od 8 lipca 2005 roku ustawy, jak i naszego związku, które są przeszkodą w przejęciu ponad 44 tysięcy hektarów gruntów i przekształcenie ich na cele komercyjne" – czytamy w liście z 13 czerwca br, jaki wystosował do prezesa Trybunału Konstytucyjnego. W podobnym tonie są apele przedstawicieli innych grudziądzkich ogrodów działkowych. "Zmiana Ustawy o ROD spowoduje iż działkowcy bezpowrotnie utracą nie tylko nabyte prawo do użytkowania działek, ale przede wszystkim swoje działki rodzinne. My nie dostrzegamy potrzeby dokonywania jakichkolwiek zmian w Ustawie o ROD, dlatego jesteśmy wielce zaniepokojeni przyszłością ogrodów działkowych i naszego PZD. W naszej ocenie dotychczasowa Ustawa jest bardzo dobrym aktem prawnym, ponieważ pozwala na istnienie i nieograniczony rozwój ogrodów działkowych." - na stronie internetowej ROD "Agromet-Unia" zaznacza Marianna Dembna, przewodnicząca Komisji Rewizyjnej.
Łakomy kąsek
Od decyzji Trybunału Konstytucyjnego zależy przyszłość nie tylko Polskiego Związku Działkowców jako odrębnego podmiotu, ale przede wszystkim konkretnych właścicieli działek. Obawiają się oni, że zmiany w ustawie mogłyby pozwolić na komercjalizację terenów należących dotąd do PZD. Wszystko byłoby dobrze - jak twierdzą -, gdyby pierwszeństwo w ich zakupie mieli dotychczasowi właściciele działek, a także gdyby mogli je zakupić za atrakcyjną dla nich cenę. Tereny, na których znajdują się Ogrody Działkowe to często łakomy kąsek – znajdujące się w centrach dużych miast, w dogodnej lokalizacji kuszą między innymi deweloperów. - Jeżeli to by było na preferencyjnych zasadach, tak jak przekazywało się kiedyś mieszkania, dla kogoś kto długo korzysta z tych działek i jeżeli ludzi by było na to stać, to wtedy zmiany mają sens. Prawo pierwowykupu powinni mieć właściciele działek – podkreśla pragnący zachować anonimowość działkowiec z Grudziądza.
Jakie stanowisko obejmie Trybunał Konstytucyjny? Dowiemy się już wkrótce.
Państwo w państwie
Jak podkreśliła poseł Lidia Staroń, w Polsce istnieje prawie 5 tysięcy rodzinnych ogrodów działkowych, które zajmują blisko 44 tysiące hektarów. A wszystko to we władaniu Polskiego Związku Działkowców. Jak przyznała, do sejmu trafia wiele skarg osób, które nie zgadzają się z działalnością PZD. Czego dotyczą? Między innymi ignorowania propozycji zmian oraz braku demokratycznego zarządzania. Padały także określenia Polskiego Związku Działkowców jako "państwa w państwie". - Polski Związek Działkowców stał się swoistym monopolistą – mówiła Staroń, zaznaczając przy tym, że problem leży w tym, że za działalnością PZD kryją się uprawnienia, których nie sposób realnie skontrolować. Ponadto, szereg nieprawidłowości w 2010 wykazał nadzór Najwyższej Izby Kontroli.
Echo Warszawy w Grudziądzu
Właściciele działek protestują. W związku z tym, PZD ogłosił czas 23-29 czerwca Tygodniem Protestu Polskich Działkowców. Do strajku przyłączyli się również grudziądzanie. Banery z hasłami przeciwko zmianom w ustawie można zauważyć między innymi na płocie Ogrodów Działkowych "Pod Dębem" przy ul. Kwidzyńskiej. Wiele do powiedzenia w tej kwestii mają jednak również przedstawiciele innych ogrodów działkowych na terenie miasta. Członkowie PZD wyrazili swój sprzeciw kierując do Trybunału Konstytucyjnego oficjalne pisma, nie kryjąc w nich swojego rozczarowania.
Łakomy kąsek
Od decyzji Trybunału Konstytucyjnego zależy przyszłość nie tylko Polskiego Związku Działkowców jako odrębnego podmiotu, ale przede wszystkim konkretnych właścicieli działek. Obawiają się oni, że zmiany w ustawie mogłyby pozwolić na komercjalizację terenów należących dotąd do PZD. Wszystko byłoby dobrze - jak twierdzą -, gdyby pierwszeństwo w ich zakupie mieli dotychczasowi właściciele działek, a także gdyby mogli je zakupić za atrakcyjną dla nich cenę. Tereny, na których znajdują się Ogrody Działkowe to często łakomy kąsek – znajdujące się w centrach dużych miast, w dogodnej lokalizacji kuszą między innymi deweloperów. - Jeżeli to by było na preferencyjnych zasadach, tak jak przekazywało się kiedyś mieszkania, dla kogoś kto długo korzysta z tych działek i jeżeli ludzi by było na to stać, to wtedy zmiany mają sens. Prawo pierwowykupu powinni mieć właściciele działek – podkreśla pragnący zachować anonimowość działkowiec z Grudziądza.
Jakie stanowisko obejmie Trybunał Konstytucyjny? Dowiemy się już wkrótce.
PRZECZYTAJ JESZCZE