Daj Cynk – opóźnienie pociągu
Dziś rano pociąg do Torunia miał ponad 40 minutowe opóźnienie.
Dziś rano pociąg relacji Malbork – Toruń z powodu wypadku na trasie miał prawie godzinne opóźnienie. Czekający na peronie podróżni narzekali na brak informacji o przyczynie zwłoki.
REKLAMA
Pociąg wyjechał z Malborka i o godzinie 9:07 miał pojawić się na peronie w Grudziądzu. Niestety na trasie pojawił się problem, który spowodował prawie godzinne opóźnienie pociągu. Pasażerowie czekający w Grudziądzu na pociąg narzekali na brak informacji ze strony przewoźnika. Nie poinformowano podróżnych o przyczynie opóźnienia oraz prognozowanym czasie przyjazdu pociągu. Jak poinformował nas jeden z czytelników, wszystkie osoby chcące pojechać do Toruniu musiały w niskiej temperaturze czekać na pociąg, który mógł lada chwila przyjechać. O ciepłej herbacie nie było mowy, bowiem ten kto oddaliłby się od stacji mógłby przegapić pojazd. Czytelnik opowiedział nam także o panującym na dworcu zamieszaniu, którego nikt nie potrafił opanować.
Jak udało nam się dowiedzieć, przyczyną 40 minutowego opóźnienia był pies, który wtargnął na tory. W wyniku zderzenia lokomotywy ze zwierzęciem nastąpiła przerwa w kursowaniu owego pociągu.
Jak udało nam się dowiedzieć, przyczyną 40 minutowego opóźnienia był pies, który wtargnął na tory. W wyniku zderzenia lokomotywy ze zwierzęciem nastąpiła przerwa w kursowaniu owego pociągu.
PRZECZYTAJ JESZCZE