NOCLEGI
ROZKŁADY
Damsko – męska plotka i jej działanie lecznicze
Zdrowa plotka nie jest zła
Nie od dziś wiadomo, że nie tylko kobieta bywa plotkarą. Mężczyźni plotkują równie często, jak nie częściej. Ciekawostką jest jednak to, że plotka okazuje się być zdrowa.
REKLAMA
Plotkowanie jest głównie domeną kobiet. Plotkować potrafią o wszystkim. Istnieją również dwa rodzaje plotek: rzeczywista, czyli taka gdzie nowinki roznoszone są dookoła jak ciepłe bułeczki i „zabarwiona”, czyli taka do której dodaje się kilka słów od siebie dla podtrzymania jej atrakcyjności.
Badania natomiast dowodzą, że mężczyźni plotkują częściej, bo aż 76 minut dziennie, przy kobiecie która poświęca na tą czynność tylko 52 minuty na dzień.
Czyja plotka szkodzi bardziej?
I znów faceci nie mają szczęścia. Okazuje się, że to oni szkodzą bardziej nam wszystkim. Dlaczego? Mężczyzna jest osobą mało dyskretną. Nie jest to w żadnym wypadku obelga czy przytyk. Po prostu już tak ma. Najczęstszy obiekt męskich plotek to… koledzy z pracy. Nie trudno domyślić się, że robią to za ich plecami w miejscu takim, jak np. biuro.
Kobieta natomiast jest bardziej dyskretna. Plotkować potrafi nawet o życiu prywatnym innych, lecz woli robić to w zaciszu czterech ścian, np. na babskim spotkaniu towarzyskim.
Bądź co bądź mówienie o innych sprawia nam przyjemność, a dodatkowo niesie ze sobą pozytywne skutki. Oto parę przykładów.
- plotkarze są zawsze mile widziani w towarzystwie, więc nie ma szans aby doskwierała im samotność. Wszyscy lubią wiedzieć gdzie i co się dzieje, a cennych informatorów nigdy nie za wiele.
- praca: ktokolwiek pierwszy się dowie co słychać w gabinecie szefa i jaka panuje tam atmosfera, ten będzie wszem i wobec lubianym osobnikiem.
- nowa znajomość: ploteczka dla przełamania pierwszych lodów? Czemu nie! I nowa znajomość rozwija się błyskawicznym tempem.
Pozytywne aspekty nieszkodliwych ploteczek wymieniać można wiele. Najważniejszym jest jej walor leczniczy. Według psychologów człowiek nieszkodliwie plotkujący to człowiek zrelaksowany, a co za tym idzie – brak stresu, gniewu, uśmiech na twarzy – po prostu człowiek szczęśliwy.
Plotkujmy zatem zachowując przy tym oczywiście zdrowy rozsądek.
Badania natomiast dowodzą, że mężczyźni plotkują częściej, bo aż 76 minut dziennie, przy kobiecie która poświęca na tą czynność tylko 52 minuty na dzień.
Czyja plotka szkodzi bardziej?
I znów faceci nie mają szczęścia. Okazuje się, że to oni szkodzą bardziej nam wszystkim. Dlaczego? Mężczyzna jest osobą mało dyskretną. Nie jest to w żadnym wypadku obelga czy przytyk. Po prostu już tak ma. Najczęstszy obiekt męskich plotek to… koledzy z pracy. Nie trudno domyślić się, że robią to za ich plecami w miejscu takim, jak np. biuro.
Kobieta natomiast jest bardziej dyskretna. Plotkować potrafi nawet o życiu prywatnym innych, lecz woli robić to w zaciszu czterech ścian, np. na babskim spotkaniu towarzyskim.
Bądź co bądź mówienie o innych sprawia nam przyjemność, a dodatkowo niesie ze sobą pozytywne skutki. Oto parę przykładów.
- plotkarze są zawsze mile widziani w towarzystwie, więc nie ma szans aby doskwierała im samotność. Wszyscy lubią wiedzieć gdzie i co się dzieje, a cennych informatorów nigdy nie za wiele.
- praca: ktokolwiek pierwszy się dowie co słychać w gabinecie szefa i jaka panuje tam atmosfera, ten będzie wszem i wobec lubianym osobnikiem.
- nowa znajomość: ploteczka dla przełamania pierwszych lodów? Czemu nie! I nowa znajomość rozwija się błyskawicznym tempem.
Pozytywne aspekty nieszkodliwych ploteczek wymieniać można wiele. Najważniejszym jest jej walor leczniczy. Według psychologów człowiek nieszkodliwie plotkujący to człowiek zrelaksowany, a co za tym idzie – brak stresu, gniewu, uśmiech na twarzy – po prostu człowiek szczęśliwy.
Plotkujmy zatem zachowując przy tym oczywiście zdrowy rozsądek.
PRZECZYTAJ JESZCZE
