Diabelski finał Grudziądzkiej Wiosny Teatralnej

Miał być DEMON. I był. Podczas wczorajszego spektaklu pn. „Igraszki z diabłem”, było ich tyle na scenie, że starczyłoby na co najmniej trzy takie przedstawienia. Jednak jak to na finał przystało, musiało być „z przytupem”. Żeby publiczność przez kolejny rok z niecierpliwością czekała na następną edycję festiwalu Grudziądzkiej Wiosny Teatralnej.

Widownia z uśmiechem na ustach przyglądała się perypetiom Marcina Kabata, który wraca z wojska w rodzinne strony. Mężczyzna poznaje pyskatą Kaśkę i nieco dziwaczną królewnę. Obie kobiety desperacko próbują znaleźć męża. Ich pragnienie jest tak silne, że posunęły się do tego, aby podpisać cyrograf własną krwią. Od tego momentu akcja przybrała tempa, a postacie na każdym kroku spotykają nowe, zaskakujące przygody. Sztuka została potraktowana po komediowemu, ze sporą dawką uśmiechu i ironii.



W przerwie, goście Teatru mogli głosować na najlepsze ich zdaniem przedstawienie w ramach tegorocznej odsłony Grudziądzkiej Wiosny Teatralnej. Grupa, która wygra powróci na grudziądzką scenę za rok, z kolejnym tematycznie pasującym do festiwalu spektaklem.