Dochody i wydatki czyli budżet na 2012 rok
Trafność ujętych w budżecie inwestycji ocenimy pod koniec roku.
28 grudnia odbyła się ostatnia w 2011 roku sesja Rady Miejskiej. Pomimo uwag i licznych kontrowersji dotyczących projektu budżetu na 2012 rok, radni ostatecznie podjęli uchwałę. Jakie wydatki czekają miasto w nowym roku? Szczegóły w artykule.
REKLAMA
Ponad 556 mln zł wydatków i 511 mln zł dochodu. Takie kwoty zawarte zostały w projekcie budżetu na 2012 rok. W planie zawarto przede wszystkim wydatki w dużej mierze przeznaczone na komunikację m.in. budowę trasy średnicowej, modernizację sieci tramwajowej oraz przebudowę ulic. Nie zabrakło także miejsca na renowację Parku Miejskiego, rewitalizację Góry Zamkowej czy inwestycje sportowe takie jak budowa zadaszenia trybuny głównej Olimpii oraz wykonanie oświetlenia i modernizacja stadionu GTŻ. Deficyt budżetu miasta oszacowano na kwotę 45 mln zł i pokryty zostanie z zaciągniętych pożyczek i kredytów na rynku krajowym. Jak podkreśla prezydent Robert Malinowski – taki, a nie inny wygląd planu rocznych wydatków wynika z największych w historii projektów, jakie miasto obecnie realizuje.
Kontrowersji nie brakuje
Planów na bieżący rok jest wiele, czy wszystkie w pełni uda się zrealizować dowiemy się pod koniec roku, przy podsumowaniu zakończonych w 2012 roku projektorów i inwestycji. Jednak jeszcze w 2011 roku, na ostatniej sesji Rady Miejskiej, radni spierali się o podejmowany projekt budżetu. Zanim rajcy przystąpili do głosowania zgłoszono wiele uwag. Krytycznych słów nie szczędził radny opozycji Łukasz Mizera, który z głębokim poruszaniem wyraził swoje niezadowolenie. - Pan Prezydent nazwał budżet, który złożył projektem kontynuacji. Dlatego cofnijmy się tylko o 10 miesięcy. Gdy wtedy rozmawialiśmy o budżecie na 2011 rok Pan Prezydent po moich wypowiedziach pełnych obaw, niepokoju i troski był łaskawy uznać, że są to wymysły chorej głowy. 10 miesięcy później omawiamy projekt, w którym znajdują się zapisy sprzed 10 miesięcy. Dla mnie taka sytuacja jest chora. – mówił rady SLD. I nie był to jedyny głos sprzeciwu dotyczący proponowanego projektu. W zdecydowanej większości niezadowoleni z budżetu byli radni reprezentujący opozycję. Swoje wątpliwości w imieniu klubu PiS i RdG wyraził także Sławomir Szymański, który w swoim wystąpieniu podkreślił, że założenia projektu są zbyt optymistyczne i mogą doprowadzić do zwiększenia deficytu miasta. Radny podkreślił także, że dofinansowanie z Unii Europejskiej spływa z dużym opóźnieniem ze względu na przekładanie terminów realizacji zadań.
Odpierając zarzuty
Zarzuty części radnych odpierał prezydent Grudziądza Robert Malinowski, który odnosząc się do wypowiedzi radnego Łukasza Mizery wymienił inwestycje, które zostały zawarte w poprzednim budżecie, a które przez okres 10 miesięcy zostały zrealizowane. – Mówiąc, że dzisiaj sytuacja jest taka sama jak w lutym, to jest delikatnie mówiąc głoszenie nieprawdy. – kontynuował prezydent.
Ostatecznie radni podczas XX sesji Rady Miejskiej przyjęli planowany budżet. O tym jaki będzie efekt tej decyzji przekonamy się pod koniec roku. Mieszkańcom Grudziądza pozostaje tylko mieć nadzieję, że planowane zadania ostatecznie zostaną wykonane, a jakiekolwiek uchybienia nie uderzą bezpośrednio w grudziądzan.
Kontrowersji nie brakuje
Planów na bieżący rok jest wiele, czy wszystkie w pełni uda się zrealizować dowiemy się pod koniec roku, przy podsumowaniu zakończonych w 2012 roku projektorów i inwestycji. Jednak jeszcze w 2011 roku, na ostatniej sesji Rady Miejskiej, radni spierali się o podejmowany projekt budżetu. Zanim rajcy przystąpili do głosowania zgłoszono wiele uwag. Krytycznych słów nie szczędził radny opozycji Łukasz Mizera, który z głębokim poruszaniem wyraził swoje niezadowolenie. - Pan Prezydent nazwał budżet, który złożył projektem kontynuacji. Dlatego cofnijmy się tylko o 10 miesięcy. Gdy wtedy rozmawialiśmy o budżecie na 2011 rok Pan Prezydent po moich wypowiedziach pełnych obaw, niepokoju i troski był łaskawy uznać, że są to wymysły chorej głowy. 10 miesięcy później omawiamy projekt, w którym znajdują się zapisy sprzed 10 miesięcy. Dla mnie taka sytuacja jest chora. – mówił rady SLD. I nie był to jedyny głos sprzeciwu dotyczący proponowanego projektu. W zdecydowanej większości niezadowoleni z budżetu byli radni reprezentujący opozycję. Swoje wątpliwości w imieniu klubu PiS i RdG wyraził także Sławomir Szymański, który w swoim wystąpieniu podkreślił, że założenia projektu są zbyt optymistyczne i mogą doprowadzić do zwiększenia deficytu miasta. Radny podkreślił także, że dofinansowanie z Unii Europejskiej spływa z dużym opóźnieniem ze względu na przekładanie terminów realizacji zadań.
Odpierając zarzuty
Zarzuty części radnych odpierał prezydent Grudziądza Robert Malinowski, który odnosząc się do wypowiedzi radnego Łukasza Mizery wymienił inwestycje, które zostały zawarte w poprzednim budżecie, a które przez okres 10 miesięcy zostały zrealizowane. – Mówiąc, że dzisiaj sytuacja jest taka sama jak w lutym, to jest delikatnie mówiąc głoszenie nieprawdy. – kontynuował prezydent.
Ostatecznie radni podczas XX sesji Rady Miejskiej przyjęli planowany budżet. O tym jaki będzie efekt tej decyzji przekonamy się pod koniec roku. Mieszkańcom Grudziądza pozostaje tylko mieć nadzieję, że planowane zadania ostatecznie zostaną wykonane, a jakiekolwiek uchybienia nie uderzą bezpośrednio w grudziądzan.
PRZECZYTAJ JESZCZE