reklama
kategoria: Miasto
12 styczeń 2011

„Jak trzeba pomóc to nigdy się nad tym nie zastanawiamy” - Ośrodek Opieki nad Zwierzętami

zdjęcie: „Jak trzeba pomóc to nigdy się nad tym nie zastanawiamy” - Ośrodek Opieki nad Zwierzętami / (fot. K.K)
(fot. K.K)
Ośrodek Opieki nad Zwierzętami to jedyne schronisko dla zwierząt w Grudziądzu zapewniające azyl przede wszystkim porzuconym psom, ale także innym zwierzętom. To miejsce, w którym zawsze zostanie udzielona pomoc najwierniejszemu przyjacielowi człowieka, który w zamian za wierność i oddanie został wyrzucony na ulicę.
REKLAMA
„... szukam serca które da mi tyle miłości że rozkwitnę, szukam dobrej ręki, nie jestem tylko cudowną kuleczką dla człowieka. Czy jest gdzieś dla mnie ciepły dom?”

Poniżej zamieszczamy rozmowę z Arturem Zielaskowskim, właścicielem schroniska, który opowiedział nam jak funkcjonuje grudziądzki Ośrodek Opieki nad Zwierzętami.

Twoje- Miasto: Jak długo funkcjonuje w Grudziądzu Ośrodek Opieki nad Zwierzętami?

Artur Zielaskowski: Od 1993 roku. Początkowo schronisko prowadzili rodzice, z kolei ja zajmuję się tym od 3 lat. Obecnie jesteśmy w trakcie dużego remontu. Wcześniej schronisko przystosowane było do zapewnienia podstawowych warunków bytowych dla około 180 psów, natomiast teraz w schronisku może przebywać około 300. W planach mamy rozbudowę, dzięki której będziemy w stanie przyjąć około pół tys. zwierząt. W najbliższym czasie dokupimy 100 dodatkowych klatek.

TM: Jak często zwierzęta trafiają do schroniska?

Artur Zielaskowski: Nie ma na to reguły. Praktycznie codziennie trafiają do nas nowe psy.

TM: Kto finansuje utrzymanie schroniska?

Artur Zielaskowski: Jesteśmy jednym z nielicznych prywatnych schronisk. Jednak Miasto również łoży na utrzymanie zwierząt. Wszystko odbywa się na zasadzie umów z miastami i gminami, ponieważ schronisko obsługuje nie tylko Grudziądz, ale także okoliczne gminy m. in. Kwidzyn, Sierpc, Lipno, Kisielice, Susz.



TM: Na jakiej zasadzie odbywa się oddawanie zwierząt do schroniska?

Artur Zielaskowski: Aby uniknąć sytuacji, w których ktoś przychodzi, oddaje pieska i myśli, że wszystko jest ok, schronisko potrzebuje zgody Miasta na przyjęcia zwierzęcia. Gdyby tak nie było trafiałoby do nas dziennie kilkanaście psów, tzw. „niechcianych prezentów”. Jeżeli Miasto wyrazi zgodę na przyjęcia psa i będzie je utrzymywać to zwierze do nas trafia. Z kolei jeżeli Miasto się nie zgodzi to moim obowiązkiem jest szukanie dla niego opiekuna.

TM: Jakie kroki podejmuje schronisko aby zapobiec porzucaniu zwierząt?

Artur Zielaskowski: Każde zwierzę jest w naszym schronisku chipowane, co oznacza że posiada ono swój numer i jest w naszej bazie. Jeżeli po kilku miesiącach znajdę tego psa na ulicy, wtedy po numerach dochodzimy kto jest jego właścicielem. W przypadku kiedy opiekun wypiera się, że to nie jego pies to sprawa trafia na policję. Chipy sprawdzają się także w sytuacji kiedy czworonóg ucieknie bądź się zgubi. W Grudziądzu bardzo łatwo ustalić właściciela psa. W wielu sytuacjach pomagają nam sąsiedzi, którzy dobrze wiedzą, że dany piesek należy właśnie do przysłowiowego Nowaka. Niestety, w Grudziądzu brakuje odpowiedniego systemu kar za porzucanie zwierząt. Kiedyś obowiązywał chociaż podatek za posiadanie psa – to do czegoś zobowiązywało. Jeżeli podatek zlikwidowano to obowiązkiem powinno być wszczepianie chipów. Czytniki chipów powinna posiadać straż miejska, która sprawdzałaby czy każdy piesek posiada chip – jeżeli nie wtedy właściciel powinien dostać mandat. Taki system kar zobowiązywałby do przestrzegania podstawowych zasad postępowania ze zwierzęciem. Ale póki co prawo sobie z tym nie radzi.

TM: Czy koty są w takiej samej sytuacji jak psy?

Artur Zielaskowski: Z kotami sprawa wygląda trochę inaczej, z prostego względu. Według obowiązującej ustawy kot jest zwierzęciem dziko żyjącym. Jeżeli koty traktowałoby się tak samo jak psy to na pewno byłoby ich 3 razy więcej niż psów.



TM: Jesteśmy krótko po Świętach i Sylwestrze czyli okresie wręczania tzw. „niechcianych prezentów”. Czy w tym czasie do grudziądzkiego schroniska trafiło więcej zwierząt?

Artur Zielaskowski: Obecnie nie ma reguły. Kiedyś było tak, że w okresie letnim psy zabierano ze schroniska aby pilnowały posesji czy działek, z kolei jesienią czy po świętach wiele psów do nas wracało. Obecnie w miesiącu pracownicy schroniska wyjeżdżają około 60-70 razy. Gdyby wziąć pod uwagę, że o wielu błąkających się psach nie wiemy, to w miesiącu zgłoszeń byłoby około 200. Na dzień dzisiejszy mamy dwa samochody, które non stop wyjeżdżają do zgłoszeń. To przykre, ale nie zdarzyło się aby któraś z klatek stała chociaż przez pewien czas pusta.

TM: Jak wygląda adopcja czworonoga? Ile osób w miesiącu chce przygarnąć psa?

Artur Zielaskowski: W miesiącu około 20-40 osób pragnie zaopiekować się psem. W porównaniu z „przychodem” zwierząt to nadal bilans ujemny. Nie zdarzyło się nigdy tak, żeby więcej czworonogów zostało adoptowanych niż tych, które trafiły do nas z ulicy. Zabranie psa ze schroniska jest bezpłatne, co w mentalności Polaków oznacza – że jeżeli nie muszą za coś płacić to biorą to, nieważne czy się przyda czy nie, a skutki są takie, że psy trafiają do nas z powrotem.



TM: Czy zdarzały się już sytuacje jak ta sprzed ostatnich kilku dni – szokująca sprawa powieszenia psów czy znęcanie się nad zwierzętami?

Artur Zielaskowski: Przez te wszystkie lata zdarzało się już wiele podobnych sytuacji. Z reguły psy przywiązywane były do płotów czy do drzew, ale nie była to tak ewidentna egzekucja jak w tym przypadku. Niestety przy adopcji nie ma możliwości sprawdzenia kto jakie ma zamiary wobec zwierząt, nawet gdybym był najlepszym psychologiem.

TM: Czy zwierzęta są pod stałą opieką weterynarza?

Artur Zielaskowski: Weterynarz jest do naszej dyspozycji 24h/dobę. Nie zdarzyło się żeby nie mógł przyjechać wtedy, kiedy był bardzo potrzebny.

TM: W schronisku przebywają agresywne psy. Czy prowadzony jest proces ich resocjalizacji? Czy niebezpieczne zwierzęta są oddawane do adopcji?

Artur Zielaskowski: O możliwości adopcji psów decyduje weterynarz. W skrajnych przypadkach, jeżeli zwierzę w swojej historii zagryzło człowieka bądź wykazuje skrajne nieprzystosowanie, jesteśmy zobowiązani do uśpienia takich zwierząt. Choć oczywiście od razu nigdy nie można ocenić, że dany pies jest agresywny. Na każdy atak czy agresję ma wpływ szereg czynników, nie tylko tych zależnych od zwierzęcia.



TM: Jak wygląda przydział psów do klatek?

Artur Zielaskowski: Pieski osobno i suczki osobno to podstawa. Dodatkowo suczki karmiące, psy po wypadkach również osobno. Jeżeli psy nie dograją się charakterami wtedy są przenoszone.

TM: Czy oprócz psów i kotów w schronisku przebywają inne zwierzęta?

Artur Zielaskowski: Mamy konia, kaczki, łabędzie, zdarzyła się koza. W Centrum Ekologicznym trafiają się także dzikie zwierzęta np. sarenki. Jak trzeba pomóc to nigdy się nad tym nie zastanawiamy.

TM: Czy jest możliwość oddania 1% podatku na schronisko?

Artur Zielaskowski: Nie, z tego względu, że nie jesteśmy fundacją. Dla nas lepiej, jeżeli ktoś ofiaruje koce, karmę czy inne niezbędne rzeczy dla zwierząt niż pieniądze.




Jeżeli chcesz pomóc czworonogom ofiaruj dla nich karmę, koce, miski, szczotki, gryzaki – rzeczy, które jesteś w stanie przekazać, a które dla piesków są niezbędnym elementem życia.


NK
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Grudziądz
5.8°C
wschód słońca: 07:58
zachód słońca: 15:32
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Grudziądzu

kiedy
2025-01-09 18:00
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-01-11 16:00
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-01-11 19:00
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-01-18 19:00
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany