Jaki seks smakuje najlepiej? Zakazany

Kupić gumę balonową dla samego opakowania? Byle by była, nie dbając wcale o jej smak. Położyć na półce, kolekcjonować, układać, przekładać – cieszyć oko zdobywając kolejne egzemplarze i uśmiechać się wiedząc, że nikt inny nie może ich mieć. Czy guma balonowa to idealne porównanie dla miłości? Owszem – dlatego, że w najnowszej produkcji reżyserów Declana Donnellana i Nicka Ormeroda nie ma miłości, a wszystko co się z nią wiąże traktowane jest właśnie jak... rzecz. Co ma do tego guma balonowa? Nic. To bardzo banalne porównanie, dlatego właśnie tak dobrze pasuje. Bo w "Uwodzicielu" uczucia są banałem. Odepchnięte na drugi plan, zdaje się, że w ogóle się nie liczą. Jednak czy tak jest na pewno? "W mieście, w którym seks jest siłą, a sława prawdziwą obsesją – wszystko ma swoją cenę" – czytamy w oficjalnym opisie filmu. Jaką cenę za życie w luksusie zapłacił Georges Duroy (w roli tytułowego uwodziciela – Robert Pattinson)?

Żądza pieniądza

Georges jest biedny, ale niezwykle przystojny. Przyjeżdża do Paryża po szczęście. Przynajmniej tak powie staremu znajomemu, którego spotka w jednym z nocnych klubów. Mężczyzna zaprosi Duroy'a na kolację - tam Bel Ami pozna kobiety, które wkrótce staną się jego kochankami. Szybko, bez najmniejszego nawet wysiłku zdobędzie wszystko czego pragnie: karierę, sławę i wielkie pieniądze. Jak się okaże, droga do bogactw tego świata wiedzie przez łóżko najbardziej wpływowych kobiet w Paryżu. Madeleine, Clotilde i Madame Rousset to postacie barwne, o ciekawym charakterze i osobowości. Jednak tylko jedna z nich stanie się dla uwodziciela naprawdę bliską. Clo będzie do niego wracała, za każdym razem wybaczając mu wszystkie wybryki. To właśnie jej Georges zwierzy się z przyczyn swojego zachowania. Czy z nią zostanie? - Nie wystarczy być kochanym – powie. - Nie mamy drugiego życia. Zamierzam żyć teraz -. Co zwycięży? Uczucie czy pragnienie bogactwa? Tego dowiecie się oglądając film.

Nasza ocena: 5

"Uwodziciela" obejrzycie na dużym ekranie w Centrum Filmowym Helios. Polecamy!











Fot. materiały prasowe dystrybutora filmu