Kontroler biletów: w kamizelce czy bez?

Od sierpnia łódzcy kontrolerzy są wyposażeni w kamizelki odblaskowe, z dużym napisem na plecach informującym o wykonywanej przez nich funkcji. Kwestia owych kamizelek wywołała burzę opinii. Sami zainteresowani obawiali się przede wszystkim negatywnych reakcji chuliganów oraz mniejszych pensji w portfelach.

Czy kontroler powinien być widoczny z daleka – już na przystanku, zanim jeszcze wsiądzie do autobusu czy tramwaju? Odpowiedź budzi wątpliwości nie tylko w Łodzi, gdzie rozgorzała dyskusja na ten temat, ale także w Grudziądzu, gdzie osoby zajmujące się kontrolą biletów są wyposażone w imienne legitymacje.

W małym mieście twarze kontrolerów są doskonale znane. Tak właśnie jest w Grudziądzu. - Jasne, że rozpoznaję. Twarz kontrolera biletów zostaje w pamięci, zwłaszcza gdy jedziemy na gapę. Kamizelki odblaskowe mogliby mieć i nie chodzi tu o rozpoznawanie "kanara" za ich pomocą. Ważne jest bezpieczeństwo tych ludzi, którzy będą lepiej widoczni dla kierowców – komentuje 30-letnia Sandra.

Jaka jest Twoja opinia na ten temat? Na wypowiedzi czekamy pod adresem e-mailowym: redakcja@twoje-miasto.pl.