NOCLEGI
ROZKŁADY
Matura: Trwa egzamin z matematyki
Wczoraj, tegorocznym maturzystom przyszło pisać egzamin z języka polskiego. Dziś zmagają się z przedmiotem, jakim jest matematyka.
REKLAMA
Stres jest nieodzownym elementem egzaminu dojrzałości. Przeżywali go ci, którzy podchodzili do matury „starej”, przeżywają go ci, którzy podchodzą do matury „nowej”.
Sposobu na pozbycie się takich emocji jeszcze nikt nie wynalazł.
"Nie my pierwsi i nie ostatni", abyśmy po wszystkim, już w spokoju, mogli powiedzieć sobie, że „matura to pestka”.
- Pamiętam, że przed maturą mówiłam, że biorę wszystko co będzie z romantyzmu, bo tę epokę najbardziej wałkowałam, więc czułam się w niej dobrze, jak się okazało na egzaminie z języka polskiego pojawiły się "Dziady" Mickiewicza więc wiedziałam, że będzie dobrze – wspomina Natalia, absolwentka I LO.
- Jakoś nie potrafiłam zmobilizować się do zestresowania swoja maturą. Byłam tak wyluzowana, że wszyscy myśleli że jestem na jakiś środkach uspokajających. Stres przyszedł dopiero tuż przed ogłoszeniem wyników - na całe szczęście dobrych – opowiada z uśmiechem Magda, która uczęszczała do Liceum Ekonomicznego przy ZSR.
- Wspomnienie, które najbardziej utkwiło mi w pamięci to egzamin z matematyki. Połowa sali dostała ściągi i była „wygrana”. Druga połowa też ściągi dostała, tylko że przez zupełny przypadek zabrał je pan dyrektor. Zgadnij, w której połowie się znalazłem? - śmieje się Wojtek, były uczeń Zespołu Szkół Budowlanych.
- Pamiętam jak na maturze koleżanka odwróciła się do mnie, żeby użyć mojej ściągi i rozlała herbatę na wszystkie moje arkusze. Wyobraźcie sobie, że wszystkie moje "wypociny" schły na kaloryferze, a koleżanka jeszcze się z tego śmiała - wspomina maturzystka z lat `70
Straszna czy niestraszna, matura to dla większości z nas najważniejszy egzamin w życiu.
Za tegorocznych maturzystów trzymamy kciuki!!!
Jeszcze dzisiaj opowiemy Wam jakie emocje towarzyszyły uczniom podczas dzisiejszego testu z matematyki.
A jak Ty wspominasz swój egzamin dojrzałości? Czekamy na Twoją opowieść! - http:// redakcja@twoje-miasto.pl
Ewel
Sposobu na pozbycie się takich emocji jeszcze nikt nie wynalazł.
"Nie my pierwsi i nie ostatni", abyśmy po wszystkim, już w spokoju, mogli powiedzieć sobie, że „matura to pestka”.
- Pamiętam, że przed maturą mówiłam, że biorę wszystko co będzie z romantyzmu, bo tę epokę najbardziej wałkowałam, więc czułam się w niej dobrze, jak się okazało na egzaminie z języka polskiego pojawiły się "Dziady" Mickiewicza więc wiedziałam, że będzie dobrze – wspomina Natalia, absolwentka I LO.
- Jakoś nie potrafiłam zmobilizować się do zestresowania swoja maturą. Byłam tak wyluzowana, że wszyscy myśleli że jestem na jakiś środkach uspokajających. Stres przyszedł dopiero tuż przed ogłoszeniem wyników - na całe szczęście dobrych – opowiada z uśmiechem Magda, która uczęszczała do Liceum Ekonomicznego przy ZSR.
- Wspomnienie, które najbardziej utkwiło mi w pamięci to egzamin z matematyki. Połowa sali dostała ściągi i była „wygrana”. Druga połowa też ściągi dostała, tylko że przez zupełny przypadek zabrał je pan dyrektor. Zgadnij, w której połowie się znalazłem? - śmieje się Wojtek, były uczeń Zespołu Szkół Budowlanych.
- Pamiętam jak na maturze koleżanka odwróciła się do mnie, żeby użyć mojej ściągi i rozlała herbatę na wszystkie moje arkusze. Wyobraźcie sobie, że wszystkie moje "wypociny" schły na kaloryferze, a koleżanka jeszcze się z tego śmiała - wspomina maturzystka z lat `70
Straszna czy niestraszna, matura to dla większości z nas najważniejszy egzamin w życiu.
Za tegorocznych maturzystów trzymamy kciuki!!!
Jeszcze dzisiaj opowiemy Wam jakie emocje towarzyszyły uczniom podczas dzisiejszego testu z matematyki.
A jak Ty wspominasz swój egzamin dojrzałości? Czekamy na Twoją opowieść! - http:// redakcja@twoje-miasto.pl
Ewel
PRZECZYTAJ JESZCZE
