NOCLEGI
ROZKŁADY
Mroczne Cienie: Każda rodzina ma swoje demony
Mroczne Cienie: Każda rodzina ma swoje demony
Trio Burton, Deep i Bonham – Carter znów w akcji. Pozostajemy w konwencji upiorów, strzyg oraz przejaskrawionego, acz szarego świata. Burton bawi się naszym poczuciem smaku po raz kolejny. Sprzeczność to Jego drugie imię.
REKLAMA
Dawno...dawno temu...
Wszystko ma swój początek w 1752 roku. Rodzina Collinsów postanawia rozpocząć życie na nowo. Nie ma na to lepszego miejsca niż Ameryka. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, wsiadają na statek, aby uciec od ciążącego na rodzinie fatum.
Wyświechtana historia miłosna, chciałoby się powiedzieć. Tu w porcie, dwoje małych dzieci. On, Barnabas (Johny Deep), syn bogatych przedsiębiorców, Ona, Angelique Brouchard (Eva Green), córka służącej. Wymiana spojrzeń i już wiadomo, że tych dwoje połączy miłość. Ale czy na pewno? Burton przyzwyczaił nas już do tego, że w Jego filmach nic nie jest pewne.
Mija 20 lat. Chłopiec wyrasta na przystojnego mężczyznę. Dziewczynka na piękną kobietę. Spotykają się ukradkiem. Wszystko zmienia się jednak, gdy Angelique wyznaje mu miłość. Nie ma nic gorszego niż gniew zakochanej kobiety, kiedy dowiaduje się, że jej miłość jest nieodwzajemniona...
Co było dalej? Musicie przekonać się sami. Jak wampir radzi sobie w obcym świecie lat `70? Z całą pewnością – zabawnie.
Burtonowska łamigłówka
Oglądając film, bawimy się zwrotami, które pochodzą z poprzednich produkcji. Zauważą je wielbiciele twórczości Burtona. Nie można również oprzeć się wrażeniu, iż prawdziwa miłość Barnabasa, Victoria (Bella Heathcote), to bohaterka Gnijącej Panny Młodej.
Mroczne Cienie są również popisem grafików i speców od efektów specjalnych. Helena Bohnam – Carter, partnerka reżysera i odtwórczyni głównych ról w Jego poprzednich filmach, tym razem została zepchnięta na drugi plan. Jej charakterystyczna osobowość jednak nie daje zapomnieć o granej przez Nią bohaterce, dr Julii Hoffman, która ma delikatnie mówiąc, problem z alkoholem.
Nie można również przegapić genialnej roli Michelle Pfeiffer, która wciela się w głowę rodu Collinsów. Twarda, dystyngowana, znająca swoją wartość i co tu ukrywać, piękna kobieta.
Ciekawe rodzinne sekrety
Każda rodzina ma swoje sekrety. Czy warto poznać sekret rodziny Collinsów? Zdecydowanie tak. Wielbicieli Burtona nie trzeba do tego przekonywać. Jeżeli chodzi o „zwykłych śmiertelników”, również znajdą tu coś dla siebie.
Nasza ocena: 5
"Mroczne cienie" obejrzycie na dużym ekranie w Centrum Filmowym Helios. Polecamy!
Fot. materiały prasowe dystrybutora filmu
Wszystko ma swój początek w 1752 roku. Rodzina Collinsów postanawia rozpocząć życie na nowo. Nie ma na to lepszego miejsca niż Ameryka. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, wsiadają na statek, aby uciec od ciążącego na rodzinie fatum.
Wyświechtana historia miłosna, chciałoby się powiedzieć. Tu w porcie, dwoje małych dzieci. On, Barnabas (Johny Deep), syn bogatych przedsiębiorców, Ona, Angelique Brouchard (Eva Green), córka służącej. Wymiana spojrzeń i już wiadomo, że tych dwoje połączy miłość. Ale czy na pewno? Burton przyzwyczaił nas już do tego, że w Jego filmach nic nie jest pewne.
Mija 20 lat. Chłopiec wyrasta na przystojnego mężczyznę. Dziewczynka na piękną kobietę. Spotykają się ukradkiem. Wszystko zmienia się jednak, gdy Angelique wyznaje mu miłość. Nie ma nic gorszego niż gniew zakochanej kobiety, kiedy dowiaduje się, że jej miłość jest nieodwzajemniona...
Co było dalej? Musicie przekonać się sami. Jak wampir radzi sobie w obcym świecie lat `70? Z całą pewnością – zabawnie.
Burtonowska łamigłówka
Oglądając film, bawimy się zwrotami, które pochodzą z poprzednich produkcji. Zauważą je wielbiciele twórczości Burtona. Nie można również oprzeć się wrażeniu, iż prawdziwa miłość Barnabasa, Victoria (Bella Heathcote), to bohaterka Gnijącej Panny Młodej.
Mroczne Cienie są również popisem grafików i speców od efektów specjalnych. Helena Bohnam – Carter, partnerka reżysera i odtwórczyni głównych ról w Jego poprzednich filmach, tym razem została zepchnięta na drugi plan. Jej charakterystyczna osobowość jednak nie daje zapomnieć o granej przez Nią bohaterce, dr Julii Hoffman, która ma delikatnie mówiąc, problem z alkoholem.
Nie można również przegapić genialnej roli Michelle Pfeiffer, która wciela się w głowę rodu Collinsów. Twarda, dystyngowana, znająca swoją wartość i co tu ukrywać, piękna kobieta.
Ciekawe rodzinne sekrety
Każda rodzina ma swoje sekrety. Czy warto poznać sekret rodziny Collinsów? Zdecydowanie tak. Wielbicieli Burtona nie trzeba do tego przekonywać. Jeżeli chodzi o „zwykłych śmiertelników”, również znajdą tu coś dla siebie.
Nasza ocena: 5
"Mroczne cienie" obejrzycie na dużym ekranie w Centrum Filmowym Helios. Polecamy!
Fot. materiały prasowe dystrybutora filmu
PRZECZYTAJ JESZCZE
