Od początku razem: Sen naszego maluszka
Sen naszego maluszka jest jednym z najważniejszych elementów składających się na jego prawidłowy rozwój
To, co spędza nam sen z powiek to… sen naszego dziecka. Dlaczego budzi się tak często, a może za rzadko, czy dać mu pospać, czy budzić go co trzy godziny na jedzenie – oto „senne” dylematy każdej matki.
REKLAMA
Temat, co jaki czas dziecko powinno się budzić pozostaje owiany tajemnicą. Powody pobudki mogą być najróżniejsze: mokra pieluszka, niedokładne odbicie po jedzeniu, chce mu się pić, za ciepło, za zimno, zły sen, niewygodna pozycja, nie mówiąc już o ząbkowaniu czy innych powodach przychodzących z wiekiem. Dziecko budzi się również tak po prostu – a my same nie odkryjemy nigdy, co się za tym kryje – może lekki sen? Najważniejsze, aby nie panikować. Jak powszechnie już wiadomo każde dziecko jest inne i na każdego przyjdzie pora „porządnego” snu, a ile do tego momentu upłynie czasu, zależy już tylko od naszej pociechy.
Nie brać na ręce?
Nowoczesne metody usypiania dziecka mówią o tym, aby nie brać dziecka na ręce po przebudzeniu. Nie ma nic bardziej mylnego. Wymyślone metody przez… no właśnie, same nie wiemy przez kogo, mają dać maluchom ukojenie. Niektóre matki jednak je stosują, chwaląc szybkość zasypiania swojego dziecka. A jakie skutki niosą ze sobą w przyszłości? Dziecko może nie zaznać tzw. stabilności emocjonalnej, na którą składają się poczucie bezpieczeństwa, miłość czy bliskość, które niemowlakowi od chwili narodzin daje jego mama i takich uczuć na co dzień potrzebuje. Nie ma nic złego w braniu dziecka na ręce, jeżeli nie nosimy go przez cały czas. Dziecko nie znające tak ważnej dla niego bliskości matczynej, może mieć problem z nią w przyszłości.
Warto, gdy dziecko zaśnie przygotować ciepłą herbatkę czy nalać do butelki wody ( w zależności od upodobań ). Po przebudzeniu będzie mogło napić się i iść spać z powrotem z bardzo małą szansą na ponowne przebudzenie – spróbuj, to działa.
Ważne jest też ile i jak długich drzemek nasz maluszek ma w ciągu dnia. Jeżeli jest ich za dużo, a do tego są długie, musimy być przygotowane że będzie miało ono kłopoty z zaśnięciem. Rada: ostatnią, popołudniową drzemkę przesuń maluchowi na trochę wcześniejszą i spróbuj lekko ją skrócić, np. jeżeli śpi on godzinę, niech pośpi 40 min. Może być to bardzo pomocne, aby nie synek czy córeczka nie budził/a nam się co chwilę po zaśnięciu.
Regularność snu też ma tu znaczący wpływ. Jeżeli kładziemy dziecko spać zawsze o tej samej porze, uznaje ono to za zwyczaj i jego zasypianie będzie dla ciebie, droga mamo, przyjemnością. Szczególnie, jeżeli spanie poprzedzą codzienne rytuały, jak kąpiel czy pielęgnacja. Czynności te powtarzane każdego dnia są oznaką dla maluszka, że czas do łóżeczka i automatycznie zachce mu się spać.
Nie ma idealnej metody, aby nasze pociechy spały jak susły. Obojętnie, z której metody skorzystacie ważne, aby to Wam było z nią wygodnie, abyście kładły spać zadowolone szkraby, które każdego dnia odwdzięczą się Wam pięknym bezzębnym, szczerym uśmiechem.
Jak co tydzień podajemy link do forum, gdzie możecie komentować, dzielić się Waszymi troskami oraz dawać cenne rady przyszłym mamom - http://www.grudziadz.twoje-miasto.pl/forumTemat,17114,0,od-poczatku-razem A Wy drogie przyszłe mamy znajdziecie tu skarbnicę wiedzy mam już doświadczonych.
Nie brać na ręce?
Nowoczesne metody usypiania dziecka mówią o tym, aby nie brać dziecka na ręce po przebudzeniu. Nie ma nic bardziej mylnego. Wymyślone metody przez… no właśnie, same nie wiemy przez kogo, mają dać maluchom ukojenie. Niektóre matki jednak je stosują, chwaląc szybkość zasypiania swojego dziecka. A jakie skutki niosą ze sobą w przyszłości? Dziecko może nie zaznać tzw. stabilności emocjonalnej, na którą składają się poczucie bezpieczeństwa, miłość czy bliskość, które niemowlakowi od chwili narodzin daje jego mama i takich uczuć na co dzień potrzebuje. Nie ma nic złego w braniu dziecka na ręce, jeżeli nie nosimy go przez cały czas. Dziecko nie znające tak ważnej dla niego bliskości matczynej, może mieć problem z nią w przyszłości.
Warto, gdy dziecko zaśnie przygotować ciepłą herbatkę czy nalać do butelki wody ( w zależności od upodobań ). Po przebudzeniu będzie mogło napić się i iść spać z powrotem z bardzo małą szansą na ponowne przebudzenie – spróbuj, to działa.
Ważne jest też ile i jak długich drzemek nasz maluszek ma w ciągu dnia. Jeżeli jest ich za dużo, a do tego są długie, musimy być przygotowane że będzie miało ono kłopoty z zaśnięciem. Rada: ostatnią, popołudniową drzemkę przesuń maluchowi na trochę wcześniejszą i spróbuj lekko ją skrócić, np. jeżeli śpi on godzinę, niech pośpi 40 min. Może być to bardzo pomocne, aby nie synek czy córeczka nie budził/a nam się co chwilę po zaśnięciu.
Regularność snu też ma tu znaczący wpływ. Jeżeli kładziemy dziecko spać zawsze o tej samej porze, uznaje ono to za zwyczaj i jego zasypianie będzie dla ciebie, droga mamo, przyjemnością. Szczególnie, jeżeli spanie poprzedzą codzienne rytuały, jak kąpiel czy pielęgnacja. Czynności te powtarzane każdego dnia są oznaką dla maluszka, że czas do łóżeczka i automatycznie zachce mu się spać.
Nie ma idealnej metody, aby nasze pociechy spały jak susły. Obojętnie, z której metody skorzystacie ważne, aby to Wam było z nią wygodnie, abyście kładły spać zadowolone szkraby, które każdego dnia odwdzięczą się Wam pięknym bezzębnym, szczerym uśmiechem.
Jak co tydzień podajemy link do forum, gdzie możecie komentować, dzielić się Waszymi troskami oraz dawać cenne rady przyszłym mamom - http://www.grudziadz.twoje-miasto.pl/forumTemat,17114,0,od-poczatku-razem A Wy drogie przyszłe mamy znajdziecie tu skarbnicę wiedzy mam już doświadczonych.
PRZECZYTAJ JESZCZE