Pięć sposobów na wakacyjny relaks

Książka. Niby nic wyjątkowego, ale jak cudownie czyta się ulubione opowieści, wiersze, felietony w towarzystwie miękkiego kocyka, kojącego cienia, przyjemnego wiaterku i melodii szumiących drzew… Brzmi o wiele lepiej? A do apogeum przyjemności dodamy schłodzoną lemoniadę i lekkie, smaczne przekąski i możemy zatapiać się w błogostanie relaksu. Gdzie? W parku, nad rzeką, jeziorem, na łące, wszędzie gdzie dusza zapragnie.

Domowe zacisze. Tam też może być przyjemnie! Jeżeli nie mieszkasz sama, wypraw pozostałych domowników np. na długi spacer. Etap pierwszy – kąpiel z dodatkiem olejku zapachowego – to wprawi cię w doskonały, spokojny nastrój. Etap drugi – przyciemnij okna w pokoju, włącz ulubioną muzykę ( doskonale sprawdza się tu delikatny jazz), połóż się wygodnie i korzystaj z chwili, kiedy jesteś zupełnie sama.

Graj w zielone. Aktywny odpoczynek jest tym, czego twój organizm po męczącym dniu potrzebuje najbardziej. Spacer, bieg, rower – którą formę odpoczynku wybierzesz zależy od ciebie. Warunek jest jeden. Przestrzeń musi być zielona. Wybierz się na łąkę lub do lasu i rozkoszuj się czystym, pachnącym latem powietrzem.

Z rodziną najlepiej. Relaks z rodziną? To możliwe! Najbardziej sprawdzi się rodzinny piknik. Maż niech przygotuje przysmaki do koszyczka, ty zajmij się przygotowaniem podłożą, czyli kocyka z poduszkami, dzieci niech spakują ulubione zabawki i wyruszacie. Wybierzcie miejsce spokojne, w którym nie będzie przesadnie dużo „relaksujących się” oraz gdzie nie spotkacie też swoich znajomych czy rodziny. To ma być dzień odpoczynku na świeżym powietrzu wyłącznie dla was.

Ciepło, cieplej, najcieplej. Dla tych, którzy nie lubią się przemęczać proponujemy proste rozwiązanie. Jeziorko lub morze, w zależności od upodobań, ręcznik olejek i leżenie plackiem. Taki sposób na odpoczynek jest sprawdzony i niesie dodatkową korzyść – opaleniznę – tylko uważajmy, aby za bardzo się nie zrelaksować i nie wyglądać na drugi dzień jak wypoczęty raczek.