Pomorska Gala Światła i Energii: Magia na Błoniach
Zbigniew Fil zaśpiewał wczoraj na Błoniach między innymi kilka utworów z najnowszego krążka grupy, w tym "Czerwień i czerń".
Drugi dzień Pomorskiej Gali Światła i Energii już za nami. Wczoraj w Grudziądzu gościli Sławomir Łosowski wraz z zespołem. Błonia Nadwiślańskie wypełniły światło i dźwięk sprawiając, że na dwie godziny w magiczny sposób miasto zostało zaczarowane.
REKLAMA
„Zaczarowane miasto” to autorski projekt Sławomira Łosowskiego. W Grudziądzu koncert wzbudził wiele pozytywnych emocji. Różnokolorowe tańczące w rytm muzyki elektronicznej lasery, biegające po ścianach, padające na twarze publiczności, wywoływały rozmarzenie i uśmiech. Trudno więc było oprzeć się wrażeniu, że na te dwie godziny Grudziądz zyskał inne oblicze – bardziej barwne, magiczne.
Podczas koncertu usłyszeliśmy starsze utwory, nagrane jeszcze za czasów istnienia grupy Kombi, między innymi „Kochać cię za późno”, „Słodkiego, miłego życia” i „Przytul mnie”, jak i nowsze hity zespołu, które na grudziądzkiej scenie zaśpiewał wczoraj Zbigniew Fil – „Czerwień i czerń”, „Biała perła – mój żaglowiec” oraz „Niebo, które czeka”.
Synchronia światła i dźwięku
Miasto przygotowało się na wczorajsze wydarzenie. System iluminacji świetlnej na elewacji frontowej Spichrzy doskonale wkomponował się w widowisko. – Spichrza teraz są naprawdę piękne i na Błoniach jest tak jakoś inaczej, bajecznie – uśmiecha się Agnieszka. I rzeczywiście tak było. Ludzie przystawali, wyciągali aparaty, komórki i robili zdjęcia.
Utwór „Słodkiego, miłego życia” zabrzmiał nad Wisłą dwukrotnie. Raz – wtórując pokazowi fajerwerków, a drugi na bis, ponieważ grudziądzka publiczność nie chciała dać za wygraną i zbyt szybko pozwolić zespołowi zejść ze sceny. Po skończonym koncercie artyści rozdawali autografy, publiczność powoli zaczęła się rozchodzić do domów, a spoglądając na kolorowe światełka w oknach Spichrzy miało się nieodparte wrażenie, że magia –choć to już koniec widowiska- wciąż jeszcze trwa…
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji w galerii CO BYŁO.
Podczas koncertu usłyszeliśmy starsze utwory, nagrane jeszcze za czasów istnienia grupy Kombi, między innymi „Kochać cię za późno”, „Słodkiego, miłego życia” i „Przytul mnie”, jak i nowsze hity zespołu, które na grudziądzkiej scenie zaśpiewał wczoraj Zbigniew Fil – „Czerwień i czerń”, „Biała perła – mój żaglowiec” oraz „Niebo, które czeka”.
Synchronia światła i dźwięku
Miasto przygotowało się na wczorajsze wydarzenie. System iluminacji świetlnej na elewacji frontowej Spichrzy doskonale wkomponował się w widowisko. – Spichrza teraz są naprawdę piękne i na Błoniach jest tak jakoś inaczej, bajecznie – uśmiecha się Agnieszka. I rzeczywiście tak było. Ludzie przystawali, wyciągali aparaty, komórki i robili zdjęcia.
Utwór „Słodkiego, miłego życia” zabrzmiał nad Wisłą dwukrotnie. Raz – wtórując pokazowi fajerwerków, a drugi na bis, ponieważ grudziądzka publiczność nie chciała dać za wygraną i zbyt szybko pozwolić zespołowi zejść ze sceny. Po skończonym koncercie artyści rozdawali autografy, publiczność powoli zaczęła się rozchodzić do domów, a spoglądając na kolorowe światełka w oknach Spichrzy miało się nieodparte wrażenie, że magia –choć to już koniec widowiska- wciąż jeszcze trwa…
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji w galerii CO BYŁO.
PRZECZYTAJ JESZCZE