Pracownicy WZU nie dają za wygraną. W południe rozpoczęli pikietę
Więcej zdjęć z dzisiejszej manifestacji znajdziecie w naszej Galerii.
W samo południe pracownicy Wojskowych Zakładów Uzbrojenia wraz z przedstawicielami komitetu inicjatywy obywatelskiej na czele rozpoczęli pikietę. To kolejny krok mający być wyrazem sprzeciwu przed konsolidacją z grupą BUMAR. Co, jeśli manifestacja nie przyniesie efektów? - Pojedziemy do Warszawy – mówią.
REKLAMA
Pracownicy Wojskowych Zakładów Uzbrojenia S.A. w Grudziądzu manifestowali dzisiaj przeciwko wniesieniu spółki do Bumaru. Z biało-czerwonymi flagami w rękach spotkali się na placu znajdującym się naprzeciwko zakładów. Do udziału w pikiecie zaproszono również grudziądzkie władze. Głos w tej sprawie zabrał prezydent Robert Malinowski.
Zachęcano przede wszystkim do podpisywania petycji przeciwko konsolidacji z Bumarem. Solidarność z pracownikami WZU wyrazili również mieszkańcy Grudziądza, wywieszając w oknach flagi. Natomiast w imieniu Komitetu Inicjatywy Obywatelskiej Prywatyzacji Spółek Powstałych w Wyniku Komercjalizacji Wojskowych Przedsiębiorstw Remontowo Produkcyjnych wypowiedział się pełnomocnik Stefan Sulikowski.
Warto dodać, że pracownicy grudziądzkich Wojskowych Zakładów Uzbrojenia zgłosili się również po pomoc do parlamentarzystów. W Warszawie, w ich imieniu lobbuje poseł Janusz Dzięcioł. Należy podkreślić, że obawy dotyczące wchłonięcia WZU S.A. przez grupę BUMAR, dotyczą przede wszystkim możliwości utraty (jedynie w Grudziądzu - przyp. Redakcji) blisko pół tysiąca miejsc pracy. W dzisiejszej (piątek, 8 marca) manifestacji wzięło udział ponad 200 osób.
Do tematu powrócimy.
Zachęcano przede wszystkim do podpisywania petycji przeciwko konsolidacji z Bumarem. Solidarność z pracownikami WZU wyrazili również mieszkańcy Grudziądza, wywieszając w oknach flagi. Natomiast w imieniu Komitetu Inicjatywy Obywatelskiej Prywatyzacji Spółek Powstałych w Wyniku Komercjalizacji Wojskowych Przedsiębiorstw Remontowo Produkcyjnych wypowiedział się pełnomocnik Stefan Sulikowski.
Warto dodać, że pracownicy grudziądzkich Wojskowych Zakładów Uzbrojenia zgłosili się również po pomoc do parlamentarzystów. W Warszawie, w ich imieniu lobbuje poseł Janusz Dzięcioł. Należy podkreślić, że obawy dotyczące wchłonięcia WZU S.A. przez grupę BUMAR, dotyczą przede wszystkim możliwości utraty (jedynie w Grudziądzu - przyp. Redakcji) blisko pół tysiąca miejsc pracy. W dzisiejszej (piątek, 8 marca) manifestacji wzięło udział ponad 200 osób.
Do tematu powrócimy.
PRZECZYTAJ JESZCZE