Raz, dwa, trzy w dziurę wpadniesz ty
Fot. KK
Dziura w pokrywie studzienki, na którą możecie natrafić w chodniku przy ulicy Legionów (naprzeciwko gmachu głównego Biblioteki Miejskiej) wręcz prosi o to, aby zajrzeć do środka i spojrzeć na miasto od drugiej strony. Być może wtedy zauważylibyśmy coś, czego normalnie nie jesteśmy w stanie dostrzec?
REKLAMA
Jednym słowem ktoś chyba chciałby nas „wpuścić w kanał”. Na prima aprilisowy żart jednak trochę za późno, a dziura „zdobiąca” róg ulicy Legionów i Słowackiego jest jak najbardziej autentyczna. Co więcej stanowi realne zagrożenie dla spacerujących w tych stronach miasta przechodniów.
Dlatego mamy dla was radę drodzy czytelnicy, cokolwiek by się nie działo, patrzcie pod nogi, ponieważ jak widać, niebezpieczeństwo może czaić się na każdym kroku. Wyrwa jest sporych rozmiarów i spokojnie może zmieścić się w niej ludzka stopa. Ponadto, nie jest zabezpieczona, ani w żaden sposób oznakowana.


Dlatego mamy dla was radę drodzy czytelnicy, cokolwiek by się nie działo, patrzcie pod nogi, ponieważ jak widać, niebezpieczeństwo może czaić się na każdym kroku. Wyrwa jest sporych rozmiarów i spokojnie może zmieścić się w niej ludzka stopa. Ponadto, nie jest zabezpieczona, ani w żaden sposób oznakowana.


PRZECZYTAJ JESZCZE