Sławomir Szymański : Miasto zubożało
Sławomir Szymański w wyborach do parlamentu kandyduje po raz drugi.
Rodowity grudziądzanin, nauczyciel, Przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz Ruchu dla Grudziądza. Kandydat do Sejmu w Wyborach Parlamentarnych 2011 zdradził nam między innymi to, dlaczego zdecydował się zagłosować przeciwko proponowanemu budżetowi na ten rok. - Grudziądz popada w pętlę zadłużenia – mówi ze smutkiem.
REKLAMA
W pierwszym pytaniu pragnę zapytać, jak ocenia Pan opozycję w Radzie Miejskiej Grudziądza?
- Mogę jedynie dokonać oceny klubu radnych PiS/RdG, którego jestem przewodniczącym, a nie całej opozycji. Staramy się być opozycją konstruktywną, zdarzają się jednak sytuacje kiedy mówimy zdecydowane „NIE” zwłaszcza w sprawach budżetowych. Jesteśmy w mniejszości więc pełna odpowiedzialność za podejmowane decyzje w mieście spada na prezydenta i radnych PO. Jednak ważne jest to, by opozycja dobrze reprezentowała tych, którzy w wyborach samorządowych nie głosowali na obecnego prezydenta i koalicję rządzącą.
Jest Pan bardzo doświadczonym samorządowcem, byłym wiceprezydentem Grudziądza i wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej. Jakie pomysły władz miasta uważa Pan za błędne?
- Pomysły, albo ich brak. To drugie dotyczy przede wszystkim solanek, w których od 5 lat nie ma inwestycji rozwojowych. W wielu miejscach w Polsce, gdzie odkryto wody geotermalne pozyskano środki finansowe i zbudowano kompleksy, które służą nie tylko społeczności lokalnej. Do dzisiaj mimo obietnicy nie przedstawiono nam planów dotyczących Geotermii Grudziądz.
Natomiast w ostatnim czasie pomysłem nie do zaakceptowania była decyzja władz miasta powierzająca MZK zimowe odśnieżanie i letnie oczyszczanie grudziądzkich ulic. Jest to ewenement na skalę kraju, by tego typu zadanie wykonywała spółka bez doświadczenia i sprzętu, która zajmuje się transportem osób.
Wspomniał Pan o budżecie miasta przeciwko któremu głosowaliście, co się Panu w nim nie podoba?
- Dziękuję za to pytanie. Głosowaliśmy przeciwko budżetowi na rok 2011, ale również przeciwko sprawozdaniu z wykonania budżetu za rok 2010 i udzieleniu Prezydentowi Grudziądza absolutorium. Na stronie www.pis.grudziadz.com.pl prezentujemy merytoryczne stanowiska do tych najważniejszych dokumentów miasta. Nie wchodząc w szczegóły powiem tak: miasto zamiast się bogacić zubożało, zadania inwestycyjne napotykają na problemy finansowe ponieważ Grudziądz popada w pętlę zadłużenia. Ponadto niedotrzymywane są terminy realizacji zadań inwestycyjnych, najlepszym przykładem jest budowa trasy średnicowej. Bezrobocie jest dwukrotnie wyższe niż średnia w kraju, a codzienne życie mieszkańców nie uległo poprawie.
A jak układa się Panu współpraca z Prezydentem Robertem Malinowski? Czy są jakieś sprawy, które Was zbliżają, łączą?
- Politycznie różnimy się, mamy czasami odmienne zdania w sprawach miasta, jednak nie obrażamy się. A łączy nas na pewno sport i kibicowanie piłkarzom Olimpii Grudziądz w I lidze.
- Mogę jedynie dokonać oceny klubu radnych PiS/RdG, którego jestem przewodniczącym, a nie całej opozycji. Staramy się być opozycją konstruktywną, zdarzają się jednak sytuacje kiedy mówimy zdecydowane „NIE” zwłaszcza w sprawach budżetowych. Jesteśmy w mniejszości więc pełna odpowiedzialność za podejmowane decyzje w mieście spada na prezydenta i radnych PO. Jednak ważne jest to, by opozycja dobrze reprezentowała tych, którzy w wyborach samorządowych nie głosowali na obecnego prezydenta i koalicję rządzącą.
Jest Pan bardzo doświadczonym samorządowcem, byłym wiceprezydentem Grudziądza i wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej. Jakie pomysły władz miasta uważa Pan za błędne?
- Pomysły, albo ich brak. To drugie dotyczy przede wszystkim solanek, w których od 5 lat nie ma inwestycji rozwojowych. W wielu miejscach w Polsce, gdzie odkryto wody geotermalne pozyskano środki finansowe i zbudowano kompleksy, które służą nie tylko społeczności lokalnej. Do dzisiaj mimo obietnicy nie przedstawiono nam planów dotyczących Geotermii Grudziądz.
Natomiast w ostatnim czasie pomysłem nie do zaakceptowania była decyzja władz miasta powierzająca MZK zimowe odśnieżanie i letnie oczyszczanie grudziądzkich ulic. Jest to ewenement na skalę kraju, by tego typu zadanie wykonywała spółka bez doświadczenia i sprzętu, która zajmuje się transportem osób.
Wspomniał Pan o budżecie miasta przeciwko któremu głosowaliście, co się Panu w nim nie podoba?
- Dziękuję za to pytanie. Głosowaliśmy przeciwko budżetowi na rok 2011, ale również przeciwko sprawozdaniu z wykonania budżetu za rok 2010 i udzieleniu Prezydentowi Grudziądza absolutorium. Na stronie www.pis.grudziadz.com.pl prezentujemy merytoryczne stanowiska do tych najważniejszych dokumentów miasta. Nie wchodząc w szczegóły powiem tak: miasto zamiast się bogacić zubożało, zadania inwestycyjne napotykają na problemy finansowe ponieważ Grudziądz popada w pętlę zadłużenia. Ponadto niedotrzymywane są terminy realizacji zadań inwestycyjnych, najlepszym przykładem jest budowa trasy średnicowej. Bezrobocie jest dwukrotnie wyższe niż średnia w kraju, a codzienne życie mieszkańców nie uległo poprawie.
A jak układa się Panu współpraca z Prezydentem Robertem Malinowski? Czy są jakieś sprawy, które Was zbliżają, łączą?
- Politycznie różnimy się, mamy czasami odmienne zdania w sprawach miasta, jednak nie obrażamy się. A łączy nas na pewno sport i kibicowanie piłkarzom Olimpii Grudziądz w I lidze.
PRZECZYTAJ JESZCZE