Smutny koniec psiego żywota
(fot. JAGA)
Wracamy do sprawy drastycznego zdarzenia – powieszenia dwóch psów na drzewie niedaleko grudziądzkiego schroniska. Sprawa ujrzała światło dzienne w piątek, kiedy na martwe zwierzęta, całkiem przypadkowo natrafił właściciel schroniska Artur Zielaskowski. Na końcu artykuły zamieszczamy drastyczne zdjęcia, w razie możliwości prosimy o nie pokazywanie ich dzieciom.
REKLAMA
Zwierzęta najprawdopodobniej zostały przywiązane do drzewa dwa dni wcześniej. Sprawą zajęła się policja, gdyż sposób uwiązania psów ewidentnie wskazuje, iż nie było to przywiązanie zwierząt, które pozwalałoby na ich odwiązanie i zabranie do schroniska, tylko na próbę wykonania egzekucji.
Niestety martwe zwierzęta nie mają wczepionych chipów, co znacznie utrudni odnalezienie sprawcy tego szokującego zdarzenia, co nie przesądza, że nie zostanie on złapany. Sprawa jest w toku. O wszelkich nowych informacjach będziemy informować Was na bieżąco.

NK
Niestety martwe zwierzęta nie mają wczepionych chipów, co znacznie utrudni odnalezienie sprawcy tego szokującego zdarzenia, co nie przesądza, że nie zostanie on złapany. Sprawa jest w toku. O wszelkich nowych informacjach będziemy informować Was na bieżąco.

NK
PRZECZYTAJ JESZCZE