Święta Made in China
Fot. archiwum
Jak wyglądają tradycyjne polskie Święta Wielkanocne? Pachną jajkiem, szynką i babką drożdżową. I najważniejsze: po prostu są polskie. Na jednej z grudziądzkich ulic zobaczyliśmy stragan, na którym można już kupić świąteczne ozdoby. I nic w tym dziwnego, Wielkanoc przecież za pasem. Na polskie święta zajączek prosto z Chin. Chcesz?
REKLAMA
Więcej Polski w Polsce
Ostatnio wszystko jest Made in China. Bo tańsze, bo więcej, bo ogólnodostępne. Jak się okazuje, coraz trudniej jest znaleźć coś swojskiego, regionalnego - po prostu polskiego aniżeli drobiazg zza oceanu. Czy coś w tym złego? Z pewnością nie. Jednak spójrzmy na sprawę z innej strony. Teraz, kiedy brakuje nam między innymi cukru, który musimy importować z zagranicy, ponieważ polska produkcja tego towaru jest niewystarczająca. I teraz, kiedy nie tak dawno tyle mówiło się o wątpliwej jakości materiałów, z jakich wykonywane są chińskie gadżety. Zastanawia więc, czy nie lepiej byłoby płacić za "nasze" i tym samym pozwolić wzbogacić się polskim producentom?
- Jeżeli mówić o jakości produktów, to zdecydowanie lepsze są polskie towary, jednak - jak to często bywa - jakość idzie w parze z ceną, dlatego nie stać mnie na wiele markowych produktów, z tego powodu robię zakupy w chińskich sklepach, dzięki którym mam podobne rzeczy za dużo niższą cenę - komentuje napotkana w Śródmieściu grudziądzanka. Sprawdziliśmy, trzeba ze świecą szukać, żeby w okolicznych sklepach znaleźć coś, co nie byłoby sprowadzone z Chin lub innych, równie dalekich krajów.
- Z jednej strony dobrze, że ktoś zajmuje się tak dużą dystrybucją do wielu krajów na świecie, ale przez to wszystko tak naprawdę wychodzi spod jednej ręki. Brak w tym indywidualizmu i pomysłów innych, niż te którymi jesteśmy ciągle karmieni - mówi Piotr.
Chiny od podszewki
Sprawa polsko-chińska przybiera na aktualności. W dodatku coraz więcej do powiedzenia w tej sprawie ma Grudziądz. Szukamy inwestorów w Chinach i w Egipcie. Dlaczego? - Szukamy wśród tych krajów, które mają pieniądze i chcą inwestować, dlaczego nie mają tego robić u nas? Inwestorów trzeba szukać tam, gdzie są największe środki inwestycyjne – mówił w powyborczym wywiadzie udzielonym naszemu portalowi prezydent Robert Malinowski. Nietrudno zauważyć, że kontakty z Chinami są dla miasta szansą na zysk. Jeśli plany nie spalą na panewce grudziądzka Strefa Przemysłowa wkrótce zapełni się inwestorami z zewnątrz. Przynajmniej takie są plany. Jak będzie z realizacją, czas pokaże.
Należy podkreślić, że "chińskie" nie zawsze oznacza "gorsze". Wielkie koncerny odzieżowe swoje kolekcje także szyją w Chinach. Do ich produkcji wykorzystywane są materiały dobrego gatunku. Tym firmom bardziej opłaca się zapłacić za transport aniżeli wykonać ten sam towar u siebie. Przede wszystkim chodzi tu o siłę roboczą, która w Chinach zwyczajnie kosztuje mniej. - Co jakiś czas kupuję rzeczy w sklepach markowych sieci odzieżowych. Kiedyś byłam przekonana, że są one wykonywane w Polsce, jednak myliłam się. Któregoś razu spojrzałam na metkę marynarki, którą kupiłam w znanym, markowym sklepie i okazało się, że miejsce jej produkcji to Tajwan. Nie jestem teraz przekonana, czy ubrania z taką metką są tylko szyte za granicą, czy może materiał, z którego są wykonane również pochodzi z krajów, w których korzysta się z taniej siły roboczej - zastanawia się Magdalena.
Ostatnio wszystko jest Made in China. Bo tańsze, bo więcej, bo ogólnodostępne. Jak się okazuje, coraz trudniej jest znaleźć coś swojskiego, regionalnego - po prostu polskiego aniżeli drobiazg zza oceanu. Czy coś w tym złego? Z pewnością nie. Jednak spójrzmy na sprawę z innej strony. Teraz, kiedy brakuje nam między innymi cukru, który musimy importować z zagranicy, ponieważ polska produkcja tego towaru jest niewystarczająca. I teraz, kiedy nie tak dawno tyle mówiło się o wątpliwej jakości materiałów, z jakich wykonywane są chińskie gadżety. Zastanawia więc, czy nie lepiej byłoby płacić za "nasze" i tym samym pozwolić wzbogacić się polskim producentom?
- Jeżeli mówić o jakości produktów, to zdecydowanie lepsze są polskie towary, jednak - jak to często bywa - jakość idzie w parze z ceną, dlatego nie stać mnie na wiele markowych produktów, z tego powodu robię zakupy w chińskich sklepach, dzięki którym mam podobne rzeczy za dużo niższą cenę - komentuje napotkana w Śródmieściu grudziądzanka. Sprawdziliśmy, trzeba ze świecą szukać, żeby w okolicznych sklepach znaleźć coś, co nie byłoby sprowadzone z Chin lub innych, równie dalekich krajów.
- Z jednej strony dobrze, że ktoś zajmuje się tak dużą dystrybucją do wielu krajów na świecie, ale przez to wszystko tak naprawdę wychodzi spod jednej ręki. Brak w tym indywidualizmu i pomysłów innych, niż te którymi jesteśmy ciągle karmieni - mówi Piotr.
Chiny od podszewki
Sprawa polsko-chińska przybiera na aktualności. W dodatku coraz więcej do powiedzenia w tej sprawie ma Grudziądz. Szukamy inwestorów w Chinach i w Egipcie. Dlaczego? - Szukamy wśród tych krajów, które mają pieniądze i chcą inwestować, dlaczego nie mają tego robić u nas? Inwestorów trzeba szukać tam, gdzie są największe środki inwestycyjne – mówił w powyborczym wywiadzie udzielonym naszemu portalowi prezydent Robert Malinowski. Nietrudno zauważyć, że kontakty z Chinami są dla miasta szansą na zysk. Jeśli plany nie spalą na panewce grudziądzka Strefa Przemysłowa wkrótce zapełni się inwestorami z zewnątrz. Przynajmniej takie są plany. Jak będzie z realizacją, czas pokaże.
Należy podkreślić, że "chińskie" nie zawsze oznacza "gorsze". Wielkie koncerny odzieżowe swoje kolekcje także szyją w Chinach. Do ich produkcji wykorzystywane są materiały dobrego gatunku. Tym firmom bardziej opłaca się zapłacić za transport aniżeli wykonać ten sam towar u siebie. Przede wszystkim chodzi tu o siłę roboczą, która w Chinach zwyczajnie kosztuje mniej. - Co jakiś czas kupuję rzeczy w sklepach markowych sieci odzieżowych. Kiedyś byłam przekonana, że są one wykonywane w Polsce, jednak myliłam się. Któregoś razu spojrzałam na metkę marynarki, którą kupiłam w znanym, markowym sklepie i okazało się, że miejsce jej produkcji to Tajwan. Nie jestem teraz przekonana, czy ubrania z taką metką są tylko szyte za granicą, czy może materiał, z którego są wykonane również pochodzi z krajów, w których korzysta się z taniej siły roboczej - zastanawia się Magdalena.
PRZECZYTAJ JESZCZE