Teatr: kłamstwa, pochlebstwa i masa śmiechu

Najmłodszym spektakl wyraźnie przypadł do gustu. Dżepetto wystrugał kukiełkę z drewna w zaciszu swojego warsztatu. Nie spodziewał się, jak ogromna spotka go niespodzianka. O dziwo, drewniany chłopiec otworzył oczy…To jednak nie wszystko! Mówił, chodził, biegał, skakał i śmiał się dźwięcznym, niewinnym śmiechem – jak inne dzieci.

„Jesteś moim tatą” – powiedział chłopiec do starca, czym sprawił ojcu ogromną radość. Mistrz pokochał go bowiem od pierwszych wspólnych chwil. Początkowo jednak kukiełka nie miała nawet imienia. Dżepetto postanowił to zmienić, wymyślając kolejne zabawne nazwy, na dźwięk których publiczność raz po raz wybuchała salwami śmiechu. Ostatecznie zdezorientowany ojciec postanowił więc poprosić o pomoc dzieci. „Jak mam go nazwać?” – zapytał. „Pinokio!” – odpowiedź mogła być tylko jedna.

Sielanka skończyła się jednak, kiedy Pinokio wyruszył do szkoły. Świat okazał się ogromny, a po drodze czekało przecież tyle pokus. Słuchając porad złych doradców i fałszywych pochlebców, pajac stał się nieposłuszny, krnąbrny i samolubny. Egoistyczna postawa zaprowadziła go jednak do zguby. Na szczęście chłopcu wystarczyło sił na przemianę. Począwszy od dziś aż do środy w teatrze będzie można obejrzeć kolejne odsłony spektaklu. Tymczasem zachęcamy do obejrzenia zdjęć z wczorajszej premiery w galerii CO BYŁO.

W bajkowe postaci wcielili się: Beniamin Koralewski, Andrzej Kosiedowski, Witold Murański, Aleksandra Perz, Adrian Wiśniewski oraz Zbigniew Kulwicki.