NOCLEGI
ROZKŁADY
Urlop od odpowiedzialności
Co miesiąc do schroniska w Węgrowie trafia około 30 bezpańskich piesków.
Rok w rok, gdy zbliżają się wakacje, pracownicy schronisk w całej Polsce przyjmują zgłoszenia o porzuconych zwierzętach. Często bywa tak, że zamiast zabrać zwierzę na wczasy, robimy sobie wakacje od pupila. Sęk w tym, że nierzadko to "urlop" na zawsze, a zwierzę być może nigdy już nie znajdzie ciepłego domu.
REKLAMA
19 lipca do jednego z budynków usytuowanych przy ul. Droga Łąkowa w Grudziądzu przybłąkał się pies. Zwierzę było czyste i zadbane, a na jego szyi widniała obroża. Psiak spędził na terenie posesji wieczór oraz poranek następnego dnia. Nie pozwolił jednak do siebie podejść. Około południa położył się przy płocie i zdechł.
- Zanim wyszedłem do pracy, widziałem przez okno, jak biegał po podwórku. Takie sytuacje już się zdarzały, ale z reguły błąkające się po okolicy psy, wracały do swoich właścicieli. Tym, razem było inaczej. Później odebrałem telefon od siostry, że zwierzę się dusi. Kiedy przyjechałem do domu, był już martwy – relacjonuje Patryk, mieszkaniec budynku przy ul. Droga Łąkowa.
Właściciele posesji zaalarmowali o zdarzeniu funkcjonariuszy Straży Miejskiej, ci natomiast poinformowali o wszystkim pracowników schroniska w Węgrowie. Dlaczego pies błąkał się samotnie po ulicy? Nie wiadomo – być może coś go przestraszyło, np. huk piorunu. Równie możliwe, że zwierzę zostało porzucone. Co więcej, takie sytuacje nie budzą już zdziwienia, ponieważ zdarzają się coraz częściej.
Dlaczego porzucamy zwierzęta? Przyczyn może być kilka: brakuje nam środków na ich utrzymanie, wyjeżdżamy poza miasto i nie wiemy, co z nimi zrobić lub też po prostu nam się znudziły. To smutne, ale prawdziwe. Dobrze, jeśli porzucone zwierzę trafi w dobre ręce. Gorzej, jeżeli pseudowłaściciel postąpi z nim tak, jak to zrobiła pewna kobieta w położonym niedaleko Grudziądza Okoninie. - Nigdy nie zapomnę widoku wypadającego z samochodu psa. Właściciel po prostu go wyrzucił, nawet się nie zatrzymał – opowiada mieszkanka wsi.
Jesień, zima, wiosna, lato
Powoli zanika różnica pomiędzy kolejnymi miesiącami, w ilości zwierząt, które trafiają do schroniska w Węgrowie. - W okresie wakacyjnym jest delikatna różnica o kilka zwierząt. Miesięcznie do schroniska trafia około 30 bezpańskich piesków – mówi Artur Zielskowski, właściciel grudziądzkiego Ośrodka Opieki nad Zwierzętami. Najgorzej jest, gdy zbliża się jesień. - Wielu ludzi "przygarnia" lub kupuje pieski wyłącznie po to, aby pilnowały one dobytku, znajdującego się na działkach w okresie letnim. Jesienią oraz zimą działki te są niezamieszkałe, więc ich właścicielom pieski już nie są potrzebne. Wtedy schronisko w Węgrowie dostaje najwięcej zgłoszeń o porzuconych zwierzętach – dodaje -.
Przygarnij, nie porzucaj
Średnio w ciągu miesiąca schronisko w Węgrowie przeprowadza 20 – 25 adopcji. Osoba, która chciałaby zajmować się zwierzątkiem ze schroniska, po podpisaniu dokumentu adopcyjnego ma według przepisów 7 dni na ewentualny zwrot zwierzaka. Po upływie tego czasu schronisko zwierzęcia już nie przyjmie. Jeżeli właściciel z różnych życiowych przyczyn nie może posiadać dalej np. pieska, a minęło już 7 dni, jest zmuszony do poszukania mu nowego domu. Schronisko jednak może mu w tym pomóc.
Warto dodać, że przepisy nie pozwalają, żeby bez wyraźnie uzasadnionych przyczyn oddać zwierzaka do schroniska. Należy napisać pismo do Prezydenta Miasta, uzasadniając w nim chęć oddania pupila. I to on zadecyduje, czy schronisko może dane zwierzę przyjąć.
KK, Ewel
- Zanim wyszedłem do pracy, widziałem przez okno, jak biegał po podwórku. Takie sytuacje już się zdarzały, ale z reguły błąkające się po okolicy psy, wracały do swoich właścicieli. Tym, razem było inaczej. Później odebrałem telefon od siostry, że zwierzę się dusi. Kiedy przyjechałem do domu, był już martwy – relacjonuje Patryk, mieszkaniec budynku przy ul. Droga Łąkowa.
Właściciele posesji zaalarmowali o zdarzeniu funkcjonariuszy Straży Miejskiej, ci natomiast poinformowali o wszystkim pracowników schroniska w Węgrowie. Dlaczego pies błąkał się samotnie po ulicy? Nie wiadomo – być może coś go przestraszyło, np. huk piorunu. Równie możliwe, że zwierzę zostało porzucone. Co więcej, takie sytuacje nie budzą już zdziwienia, ponieważ zdarzają się coraz częściej.
Dlaczego porzucamy zwierzęta? Przyczyn może być kilka: brakuje nam środków na ich utrzymanie, wyjeżdżamy poza miasto i nie wiemy, co z nimi zrobić lub też po prostu nam się znudziły. To smutne, ale prawdziwe. Dobrze, jeśli porzucone zwierzę trafi w dobre ręce. Gorzej, jeżeli pseudowłaściciel postąpi z nim tak, jak to zrobiła pewna kobieta w położonym niedaleko Grudziądza Okoninie. - Nigdy nie zapomnę widoku wypadającego z samochodu psa. Właściciel po prostu go wyrzucił, nawet się nie zatrzymał – opowiada mieszkanka wsi.
Jesień, zima, wiosna, lato
Powoli zanika różnica pomiędzy kolejnymi miesiącami, w ilości zwierząt, które trafiają do schroniska w Węgrowie. - W okresie wakacyjnym jest delikatna różnica o kilka zwierząt. Miesięcznie do schroniska trafia około 30 bezpańskich piesków – mówi Artur Zielskowski, właściciel grudziądzkiego Ośrodka Opieki nad Zwierzętami. Najgorzej jest, gdy zbliża się jesień. - Wielu ludzi "przygarnia" lub kupuje pieski wyłącznie po to, aby pilnowały one dobytku, znajdującego się na działkach w okresie letnim. Jesienią oraz zimą działki te są niezamieszkałe, więc ich właścicielom pieski już nie są potrzebne. Wtedy schronisko w Węgrowie dostaje najwięcej zgłoszeń o porzuconych zwierzętach – dodaje -.
Przygarnij, nie porzucaj
Średnio w ciągu miesiąca schronisko w Węgrowie przeprowadza 20 – 25 adopcji. Osoba, która chciałaby zajmować się zwierzątkiem ze schroniska, po podpisaniu dokumentu adopcyjnego ma według przepisów 7 dni na ewentualny zwrot zwierzaka. Po upływie tego czasu schronisko zwierzęcia już nie przyjmie. Jeżeli właściciel z różnych życiowych przyczyn nie może posiadać dalej np. pieska, a minęło już 7 dni, jest zmuszony do poszukania mu nowego domu. Schronisko jednak może mu w tym pomóc.
Warto dodać, że przepisy nie pozwalają, żeby bez wyraźnie uzasadnionych przyczyn oddać zwierzaka do schroniska. Należy napisać pismo do Prezydenta Miasta, uzasadniając w nim chęć oddania pupila. I to on zadecyduje, czy schronisko może dane zwierzę przyjąć.
KK, Ewel
PRZECZYTAJ JESZCZE
