W kaloszach nad Rudnik
W kaloszach nad Rudnik
Początek weekendu nas nie rozpieszczał. Burze i silne opady pozostawiły po sobie wspomnienie na całą niedzielę. Pomimo tego, że była już słoneczna.
REKLAMA
Plażowicze, którzy chcieli spędzić niedzielny dzień nad jeziorem rudnickim, a wybrali się na plażę "Rudnik" na piechotę lub środkami komunikacji miejskiej, musieli uzbroić się w cierpliwość i... najlepiej kalosze.
Studzienka odpływowa była zapchana, przez co, na drodze powstała ogromna kałuża. Niestety część kierowców nie zauważała idących poboczem ludzi i delikatnie mówiąc wjeżdżała całym pędem w brudną wodę, pozostawiając nieestetyczne ślady na letniej odzieży spacerujących.
- Tu ogólnie jest niebezpiecznie. Jeżdżą jak na torze rajdowym, a przecież jest ograniczenie prędkości - denerwowała się jedna z osób idących na plażę.
A może Wy znacie takie miejsca w innych rejonach miasta? Napiszcie nam o tym. Wiadomości wysyłajcie na redakcja@twoje-miasto.pl
Studzienka odpływowa była zapchana, przez co, na drodze powstała ogromna kałuża. Niestety część kierowców nie zauważała idących poboczem ludzi i delikatnie mówiąc wjeżdżała całym pędem w brudną wodę, pozostawiając nieestetyczne ślady na letniej odzieży spacerujących.
- Tu ogólnie jest niebezpiecznie. Jeżdżą jak na torze rajdowym, a przecież jest ograniczenie prędkości - denerwowała się jedna z osób idących na plażę.
A może Wy znacie takie miejsca w innych rejonach miasta? Napiszcie nam o tym. Wiadomości wysyłajcie na redakcja@twoje-miasto.pl
PRZECZYTAJ JESZCZE