NOCLEGI
ROZKŁADY
Wszystkich Świętych – refleksja nad przemijaniem
Czy na koniec doczesnego życia można się przygotować?
1 listopada obchodzimy w Polsce święto Wszystkich Świętych. W dzień zadumy i pamięci o zmarłych odwiedzamy groby bliskich nam osób – rodziny, przyjaciół i znajomych. Dziś grudziądzkie nekropolie przeżywają prawdziwe oblężenie.
REKLAMA
Każdego roku na kilka dni przed 1 listopada na cmentarze w całej Polsce przybywają osoby, które bardzo często aby odwiedzić swoich bliskich pokonują setki kilometrów. Z dnia na dzień na grobowcach zmarłych pojawia się więcej zniczy i wiązanek, a prawdziwe tłumy odwiedzają cmentarze w dzień 1 listopada.
Poza grobami bliskich nam osób na wielu cmentarzach znajdują się mogiły historyczne, znanych sportowców, celebrytów, pisarzy itp. Podobnie jest w Grudziądzu. Na największym Cmentarzu Centralnym znicze palą się na nagrobku Bronisława Malinowskiego - sportowca i olimpijczyka, który zginął tragicznie w 1981 roku w wypadku samochodowym na grudziądzkim moście, Ryszarda Milczewskiego-Bruno, pisarza i poety czy Wiktora Kulerskiego, założyciela i wydawcy Gazety Grudziądzkiej. Dzięki hojności grudziądzan, którzy co roku wspierają kwestę na cmentarzu udało się odnowić grób rodziny Jalkowskich. Cmentarz Centralny bogaty jest w różnego rodzaju sarkofagi, groby ołtarzowe, tumby czy groby budowane w formie obejść.
Co jednak tego dnia jest najważniejsze? Przekorni śmieją się, że w dniu skłaniającym do zadumy wielu zapomina o najważniejszym celu święta. Wtedy liczy się dla nas tylko dobre miejsce parkingowe, rozmowa ze znajomymi, których spotkamy przy nagrobku czy kłótnia o kolor zniczy czy rodzaj wiązanki. Jednak czy tak jest zawsze? Z pewnością nie. Pomimo skupiania się na sprawach doczesnych wielu z nas zwraca główną uwagę na pamięć i wspomnienie o zmarłych.
Wszystkich Świętych to również czas, w którym człowieka dopada refleksja nad snem wiecznym i przemijaniem. Pomimo, że w Polsce bardzo rzadko rozmawia się o umieraniu to dzień 1 listopada skłania do przemyśleń nad życiem po śmierci. Swoiste tabu dotyczące agonii w dzień Wszystkich Świętych na moment przestaje obowiązywać. Czy na koniec doczesnego życia można się przygotować? Odpowiedzi jest wiele. W obliczu choroby i wieku starczego częściej dopada nas myśl o zbliżającej się śmierci, jednak w przypadku nagłego odejścia bliskich osób, szok i zaskoczenie powoduje, że śmierć staje się dla nas straszna i niezrozumiała.
Już za kilka dni temat przemijania i śmierci zejdzie na drugi plan naszego życia, aby w przyszłym roku, w dzień 1 listopada powrócić i na nowo skłonić nas do refleksji i przemyśleń. Dziś natomiast powinniśmy pamiętać, że cmentarz to przede wszystkim ludzie… ludzie którzy tworzyli historię naszego życia i Grudziądza.
Poza grobami bliskich nam osób na wielu cmentarzach znajdują się mogiły historyczne, znanych sportowców, celebrytów, pisarzy itp. Podobnie jest w Grudziądzu. Na największym Cmentarzu Centralnym znicze palą się na nagrobku Bronisława Malinowskiego - sportowca i olimpijczyka, który zginął tragicznie w 1981 roku w wypadku samochodowym na grudziądzkim moście, Ryszarda Milczewskiego-Bruno, pisarza i poety czy Wiktora Kulerskiego, założyciela i wydawcy Gazety Grudziądzkiej. Dzięki hojności grudziądzan, którzy co roku wspierają kwestę na cmentarzu udało się odnowić grób rodziny Jalkowskich. Cmentarz Centralny bogaty jest w różnego rodzaju sarkofagi, groby ołtarzowe, tumby czy groby budowane w formie obejść.
Co jednak tego dnia jest najważniejsze? Przekorni śmieją się, że w dniu skłaniającym do zadumy wielu zapomina o najważniejszym celu święta. Wtedy liczy się dla nas tylko dobre miejsce parkingowe, rozmowa ze znajomymi, których spotkamy przy nagrobku czy kłótnia o kolor zniczy czy rodzaj wiązanki. Jednak czy tak jest zawsze? Z pewnością nie. Pomimo skupiania się na sprawach doczesnych wielu z nas zwraca główną uwagę na pamięć i wspomnienie o zmarłych.
Wszystkich Świętych to również czas, w którym człowieka dopada refleksja nad snem wiecznym i przemijaniem. Pomimo, że w Polsce bardzo rzadko rozmawia się o umieraniu to dzień 1 listopada skłania do przemyśleń nad życiem po śmierci. Swoiste tabu dotyczące agonii w dzień Wszystkich Świętych na moment przestaje obowiązywać. Czy na koniec doczesnego życia można się przygotować? Odpowiedzi jest wiele. W obliczu choroby i wieku starczego częściej dopada nas myśl o zbliżającej się śmierci, jednak w przypadku nagłego odejścia bliskich osób, szok i zaskoczenie powoduje, że śmierć staje się dla nas straszna i niezrozumiała.
Już za kilka dni temat przemijania i śmierci zejdzie na drugi plan naszego życia, aby w przyszłym roku, w dzień 1 listopada powrócić i na nowo skłonić nas do refleksji i przemyśleń. Dziś natomiast powinniśmy pamiętać, że cmentarz to przede wszystkim ludzie… ludzie którzy tworzyli historię naszego życia i Grudziądza.
PRZECZYTAJ JESZCZE
