NOCLEGI
ROZKŁADY
Wypalanie traw zabija
Przez podpalanie traw giną zarówno ludzie, jak i zwierzęta.
Wypalając trawy na łąkach, polach czy nieużytkach nie tylko łamiesz prawo. Brutalnie niszczysz środowisko, zabijasz zwierzynę, a nawet ludzi. Każdego roku, na przełomie zimy i wiosny drastycznie wzrasta liczba pożarów łąk. W Grudziądzu od 1 do 26 marca straż pożarna wyjeżdżała aż 146 razy, co daje 6 pożarów na dobę!
REKLAMA
Pomimo ciągłych apeli i informacji o negatywnych skutkach wypalania traw, każdego roku, w okresie wiosennym dochodzi do pożarów pól, a straż pożarna przez bezmyślność ludzi ma pełne ręce roboty. Wzniecanie pożarów nie przynosi niczego pożytecznego, a wręcz przeciwnie, wyjaławia ziemię, hamuje naturalny rozkład roślinności, niszczy miejsca lęgowe wielu gatunków zwierząt, a do atmosfery przedostają się tysiące związków chemicznych trujących ludzi i zwierzęta.
Sześć pożarów dziennie!
Państwowa Straż Pożarna w Grudziądzu, w okresie od 1 do 26 marca wyjeżdżała do pożarów traw aż 146 razy. Jak informuje st. bryg. Leszek Głowacki, Komendant PSP, płonie praktycznie całe miasto z wyłączeniem Śródmieścia. Nagminnie jednak strażacy wyjeżdżają w kierunku ulicy Kalinkowej, Brzeźnej, Południowej, Zachodniej, Jagiellończyka, Lotniczej, Poniatowskiego, Waryńskiego, Śniadeckich, Rataja oraz Konstytucji 3 Maja. Finansowe straty bardzo trudno oszacować, jednak szkody dla środowiska są ogromne.
Zagrożenie dla człowieka
Osoby podpalające trawę bardzo często nie zwracają uwagi na bliskość terenów zamieszkanych przez człowieka. W sobotę 24 marca podpalone zostały trawy w fosie zamku w Radzyniu Chełmińskim. W tym samym czasie na dziedzińcu warowni przebywali członkowie Bractwa Rycerskiego Zamku Radzyńskiego. - Nagle zaczęło nam się wydawać że trochę za dużo dymu unosi się nad zamkiem jak na nasze małe ognisko – komentuje członkini bractwa. - Dobrze że wyszliśmy zobaczyć na zewnątrz bo okazało się, że ktoś podpalił fosę koło zamku[...]. Wezwaliśmy straż pożarną, ale fakt podpalenia fosy zamkowej jak ktoś był w środku świadczy tylko o głupocie ludzkiej – z irytacją dodaje Patrycja.
Według relacji świadków, tego samego dnia paliły się pobocza w Dębieńcu. Ogień był na tyle duży, że samochody aby przejechać musiały czekać aż strażacy ugaszą ogień. Ochotnicza Straż Pożarna z Radzynia Chełmińskiego oraz Łasina, podobnie jak Państwowa Straż Pożarna w Grudziądzu, każdego dnia pracuje na najwyższych obrotach wyjeżdżając do pożarów wywołanych przez bezmyślnych ludzi.
Sześć pożarów dziennie!
Państwowa Straż Pożarna w Grudziądzu, w okresie od 1 do 26 marca wyjeżdżała do pożarów traw aż 146 razy. Jak informuje st. bryg. Leszek Głowacki, Komendant PSP, płonie praktycznie całe miasto z wyłączeniem Śródmieścia. Nagminnie jednak strażacy wyjeżdżają w kierunku ulicy Kalinkowej, Brzeźnej, Południowej, Zachodniej, Jagiellończyka, Lotniczej, Poniatowskiego, Waryńskiego, Śniadeckich, Rataja oraz Konstytucji 3 Maja. Finansowe straty bardzo trudno oszacować, jednak szkody dla środowiska są ogromne.
Zagrożenie dla człowieka
Osoby podpalające trawę bardzo często nie zwracają uwagi na bliskość terenów zamieszkanych przez człowieka. W sobotę 24 marca podpalone zostały trawy w fosie zamku w Radzyniu Chełmińskim. W tym samym czasie na dziedzińcu warowni przebywali członkowie Bractwa Rycerskiego Zamku Radzyńskiego. - Nagle zaczęło nam się wydawać że trochę za dużo dymu unosi się nad zamkiem jak na nasze małe ognisko – komentuje członkini bractwa. - Dobrze że wyszliśmy zobaczyć na zewnątrz bo okazało się, że ktoś podpalił fosę koło zamku[...]. Wezwaliśmy straż pożarną, ale fakt podpalenia fosy zamkowej jak ktoś był w środku świadczy tylko o głupocie ludzkiej – z irytacją dodaje Patrycja.
Według relacji świadków, tego samego dnia paliły się pobocza w Dębieńcu. Ogień był na tyle duży, że samochody aby przejechać musiały czekać aż strażacy ugaszą ogień. Ochotnicza Straż Pożarna z Radzynia Chełmińskiego oraz Łasina, podobnie jak Państwowa Straż Pożarna w Grudziądzu, każdego dnia pracuje na najwyższych obrotach wyjeżdżając do pożarów wywołanych przez bezmyślnych ludzi.
PRZECZYTAJ JESZCZE
