Wywiad z Leonem Hendrixem
Leon Hendrix w trakcie koncertu w Grudziądzu
Leon Hendrix opowiedział nam jakim bratem był Jimi, co podoba Mu się w Polsce i czy spotkało Go coś niezwykłego w trakcie tej trasy koncertowej. Zapraszamy do lektury.
REKLAMA
Tuż po grudziądzkim koncercie The Leon Hendrix Band udało się nam porozmawiać z bratem Jimiego Hendrixa.
To Twoja pierwsza wizyta w Polsce prawda?
Tak, jeżeli nie liczyć tych 25 koncertów, które już daliśmy. Mówi się, że najlepsze pozostaje na koniec. Po przyjeździe do Polski uznałem, że kocham to miejsce. Bardzo mi się podoba. Zostało mi jeszcze 6 koncertów i wracam do Hollywood. Kończę trasę koncertową.
Było wiele miast na tej trasie. Czy było coś, co z niej szczególnie zapamiętałeś? Czy w Polsce zdarzyło się coś co Cię zaskoczyło?
Ja i mój amerykański gitarzysta zupełnie nie mówimy po Polsku. Nasz polski zespół powiedział, że zostajemy po koncercie przez 5 dni w jednym mieście. Chcieliśmy zjeść coś regionalnego jak rosyjska kuchnia. Znaleźliśmy lokal, w którym zjedliśmy domowy posiłek. Cały czas jacyś kolesie się nam przyglądali. Wyglądali jakby chcieli nas okraść. Kiedy wyszliśmy, oni poszli za nami. Chcieliśmy wzywać policję, ale tamci uciekli. Chyba wyglądałem jakbym miał 50 000 zł w kieszeni.
Czy czułeś, że Jimi był dziś z Tobą na scenie?
Tak. Ale nie miałem dziś tylu problemów żeby mówić " Jimi pomóż mi! Co ja tu robię?!".
Czy Jimi był typowym starszym bratem?
Tak był, był wspaniałym bratem. Na swój sposób mnie wychowywał. Mama i tata mieli problemy. Jimi potrafił opiekować się mną przez parę tygodni kiedy rodziców nie było w domu. Robił kanapki z serem i spaghetti. Potrafiliśmy jeść spaghetti przez pięć dni pod rząd.
Chciałbyś powiedzieć coś mieszkańcom Grudziądza?
Polacy są wspaniali. Kobiety są tak piękne, więc dlaczego faceci są szpetni. Przyjechałem z Brazylii. Myślałem, że tam kobiety są piękne. Nie są. Gdybym miał ocenić, to Polki są dwa razy ładniejsze.
Dziękujemy za rozmowę.
To Twoja pierwsza wizyta w Polsce prawda?
Tak, jeżeli nie liczyć tych 25 koncertów, które już daliśmy. Mówi się, że najlepsze pozostaje na koniec. Po przyjeździe do Polski uznałem, że kocham to miejsce. Bardzo mi się podoba. Zostało mi jeszcze 6 koncertów i wracam do Hollywood. Kończę trasę koncertową.
Było wiele miast na tej trasie. Czy było coś, co z niej szczególnie zapamiętałeś? Czy w Polsce zdarzyło się coś co Cię zaskoczyło?
Ja i mój amerykański gitarzysta zupełnie nie mówimy po Polsku. Nasz polski zespół powiedział, że zostajemy po koncercie przez 5 dni w jednym mieście. Chcieliśmy zjeść coś regionalnego jak rosyjska kuchnia. Znaleźliśmy lokal, w którym zjedliśmy domowy posiłek. Cały czas jacyś kolesie się nam przyglądali. Wyglądali jakby chcieli nas okraść. Kiedy wyszliśmy, oni poszli za nami. Chcieliśmy wzywać policję, ale tamci uciekli. Chyba wyglądałem jakbym miał 50 000 zł w kieszeni.
Czy czułeś, że Jimi był dziś z Tobą na scenie?
Tak. Ale nie miałem dziś tylu problemów żeby mówić " Jimi pomóż mi! Co ja tu robię?!".
Czy Jimi był typowym starszym bratem?
Tak był, był wspaniałym bratem. Na swój sposób mnie wychowywał. Mama i tata mieli problemy. Jimi potrafił opiekować się mną przez parę tygodni kiedy rodziców nie było w domu. Robił kanapki z serem i spaghetti. Potrafiliśmy jeść spaghetti przez pięć dni pod rząd.
Chciałbyś powiedzieć coś mieszkańcom Grudziądza?
Polacy są wspaniali. Kobiety są tak piękne, więc dlaczego faceci są szpetni. Przyjechałem z Brazylii. Myślałem, że tam kobiety są piękne. Nie są. Gdybym miał ocenić, to Polki są dwa razy ładniejsze.
Dziękujemy za rozmowę.
PRZECZYTAJ JESZCZE