Złote lata 90-te
fot. Zosia O./ Złote lata 90-te
Lata dzieciństwa to dla każdego z nas prawdziwa skarbnica wspomnień, do której często zaglądamy. Powracanie do czasów, kiedy problemy były błahe, a nasze zmartwienia nie przypominały powagą i wielkością tych dzisiejszych, to przyjemne oderwanie się od dorosłej rzeczywistości. Dla niejednego młodego człowieka taką skarbnicą wspomnień są lata 90-te, które mimo wad, można uważać za niezwykle barwne.
REKLAMA
Jako naród raczkowaliśmy jeszcze w kapitalistycznej rzeczywistości i musieliśmy stawić czoła bezrobociu, korupcji, biurokracji i wielu rozczarowaniom nowego systemu. Dla dziecka jednak tego typu problemy nie miały znaczenia. Garść drobnych na wodnego loda znalazła się zawsze, a czas spędzany na podwórku pochłaniał bez reszty.
Sentyment do lat 90-tych pozostał dzięki nieskażonym kontaktom międzyludzkim – całe dnie grania w piłkę i ciągła styczność z rówieśnikami. Zjawisko to istnieć będzie rzecz jasna zawsze, ale w dobie Internetu coraz większe znaczenie mają portale społecznościowe, które stają się teraz główną płaszczyzną nawiązywania znajomości.
W latach 90-tych zamiast komputerów dominowała telewizja, która w porównaniu z czasami socjalizmu, znacząco się rozwinęła. Gwarantowało to całą masę zróżnicowanych programów, również dla młodszych. Część z nich była odtworzeniem z kronik PRL-u, ale pojawiały się też kreskówki ze Stanów Zjednoczonych. Poranne cykle dla dzieci nawet w tych największych komercyjnych stacjach były czymś niezwykłym i każdy maluch wstawał wcześnie rano, aby niczego nie ominąć. Oczywiście dzisiaj wybór jest większy, mamy całą masę tematycznych kanałów, ale bloki kreskówkowe na niektórych stacjach są już zmarginalizowane. Czy to źle, oceńcie sami.
W poprzednim dziesięcioleciu szczyty popularności osiągało wśród dzieci kolekcjonowanie różnych przedmiotów. Co chwilę pojawiał się produkt, który prowokował nową modę w szkole. Czy to karty z popularnego serialu, okrągłe kapselki, naklejki, kolorowe sprężynki, jojo, czy inne z pozoru nikomu niepotrzebne przedmioty – to wszystko dawało całą masę radości i na każdym kroku zaskakiwało. Nie można zapomnieć o kultowych produktach, takich jak choćby „Frugo”, legendarne gumy „Turbo” z naklejkami samochodów i niesamowicie popularna wtedy guma „Mamba”.
Patrząc na lata 90-te z perspektywy dziecka, nie można zapomnieć o naszym mieście. Każdy przecież pamięta stare targowisko przy Al. 23 Stycznia, które wtedy było głównym punktem zaopatrzeniowym. Było to po części spowodowane tym, że na miejscach dzisiejszych supermarketów były puste pola. Nie można zapominać o metalowych placach zabaw, których pozostałości są dzisiaj rozbierane i różnego rodzaju budynkach, które pozostały już tylko w głowie… Zawierając podsumowanie w dwóch słowach i posługując się starym, dobrym żargonem dziecięcym: było super!
A jak z waszej perspektywy wyglądały lata 90-te?
MW
Sentyment do lat 90-tych pozostał dzięki nieskażonym kontaktom międzyludzkim – całe dnie grania w piłkę i ciągła styczność z rówieśnikami. Zjawisko to istnieć będzie rzecz jasna zawsze, ale w dobie Internetu coraz większe znaczenie mają portale społecznościowe, które stają się teraz główną płaszczyzną nawiązywania znajomości.
W latach 90-tych zamiast komputerów dominowała telewizja, która w porównaniu z czasami socjalizmu, znacząco się rozwinęła. Gwarantowało to całą masę zróżnicowanych programów, również dla młodszych. Część z nich była odtworzeniem z kronik PRL-u, ale pojawiały się też kreskówki ze Stanów Zjednoczonych. Poranne cykle dla dzieci nawet w tych największych komercyjnych stacjach były czymś niezwykłym i każdy maluch wstawał wcześnie rano, aby niczego nie ominąć. Oczywiście dzisiaj wybór jest większy, mamy całą masę tematycznych kanałów, ale bloki kreskówkowe na niektórych stacjach są już zmarginalizowane. Czy to źle, oceńcie sami.
Patrząc na lata 90-te z perspektywy dziecka, nie można zapomnieć o naszym mieście. Każdy przecież pamięta stare targowisko przy Al. 23 Stycznia, które wtedy było głównym punktem zaopatrzeniowym. Było to po części spowodowane tym, że na miejscach dzisiejszych supermarketów były puste pola. Nie można zapominać o metalowych placach zabaw, których pozostałości są dzisiaj rozbierane i różnego rodzaju budynkach, które pozostały już tylko w głowie… Zawierając podsumowanie w dwóch słowach i posługując się starym, dobrym żargonem dziecięcym: było super!
A jak z waszej perspektywy wyglądały lata 90-te?
MW
PRZECZYTAJ JESZCZE