Życie złodzieja nie jest łatwe. Mamy dowody
Fot. archiwum TM
Grudziądzanie połasili się na cudzy portfel, stanęli oko w oko z jego właścicielem, a następnie jakby tego było mało, uciekając, wpadli prosto pod policyjny radiowóz.
REKLAMA
To wszystko za nieco ponad 700 zł, bo taka była wartość skradzionych przedmiotów: dwóch portfeli, bluzy, kurtki, plecaka i "komórki". Jak doszło do całej sytuacji? - Do otwartego samochodu ciężarowego, w którym spali kierujący i dysponent weszli dwaj mężczyźni – relacjonuje Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu.
Niestety grudziądzanom nie dopisało szczęście. Wpadli, kiedy zbyt głośno zamykali za sobą drzwi. Następnie uciekając przed kierowcą ulicą Włodka, jeden z rabusiów wpadł prosto w ręce policjantów. - Obaj mężczyźni noc spędzili w policyjnym areszcie. Wkrótce śledczy przedstawią mężczyznom zarzut kradzieży i przesłuchają – podsumowuje pani rzecznik.
PRZECZYTAJ JESZCZE