Bezpieczna jazda: przygotuj auto na zimę
fot. Zdjęcie wykonane podczas konferencji prasowej Bridgestone w Toruniu. Pełna fotorelacja tutaj: http://www.torun.twoje-miasto.pl/coBylo,303,-1
Zima w tym roku przyszła do nas wyjątkowo późno, stąd wielu kierowców albo ją zignorowało, albo też niedostatecznie przystosowało swoje pojazdy do nowych warunków panujących na drodze, niejednokrotnie przepłacając to niestety własnym życiem. Przeczytaj, jakich porad udziela w tej kwestii dwukrotny mistrz Polski w rajdach samochodowych Kajetan Kajetanowicz.
REKLAMA
Warunki pogodowe zmieniają się zarówno na terenie naszego województwa, jak i na terenie całej Polski jak w kalejdoskopie. Niestety, wielu kierowców, chcąc zaoszczędzić kilka groszy albo nie wymienia opon wcale albo decyduje się na jazdę na tzw. oponach wielosezonowych. Ani jedno, ani drugie rozwiązanie nie jest jednak bezpieczne.
Kajetanowicz zdradza, jak zaoszczędzić
Jak zdradził nam jeszcze podczas wrześniowej rozmowy dwukrotny mistrz Polski w rajdach samochodowych Kajetan Kajetanowicz, w sytuacji gdy nie stać na całkowitą wymianę opon na zimowe, warto zainwestować chociaż w dwie. Od zawsze jednak sporną kwestią było, gdzie taką parę zamontować: na tylnej osi czy też na przedniej? Kajetanowicz – na szczęście - w przejrzysty sposób wyjaśnił, na czym polega różnica.
fot. 1: Kajetan Kajetanowicz.

Auto pod- czy nadsterowne – które bezpieczniejsze?
Jeśli na tylną oś założymy bardziej zużyte lub też po prostu letne opony, wówczas w przypadku utraty przyczepności auto będzie nadsterowne. Co to oznacza? W sytuacji gdy wypadniemy z drogi, najprawdopodobniej uderzymy w przeszkodę boczną stroną samochodu. Z kolei jeśli ogumienie gorszej jakości zamontujemy na przedniej osi, wtedy pojazd będzie podsterowny i w związku z tym w przypadku wypadnięcia z drogi, w ewentualną przeszkodę uderzymy przodem samochodu.
fot. 2.: Opony dobrej jakości to podstawa bezpiecznej podróży.

„Zimówki” z tyłu – większa szansa na przeżycie
Krótko mówiąc, i tak źle, i tak niedobrze, ale niestety jak długo istnieją samochody, tak długo wielu kierowców buntuje się przeciwko – ich zdaniem – zbędnemu zakupowi opon zimowych. Dlatego też Kajetanowicz zdradził w rozmowie z nami, że z dwojga złego bezpieczniejszym rozwiązaniem jest jednak auto podsterowne, tj. takie w którym bardziej zużyte lub też zwyczajne, letnie opony są zamontowane z przodu. Powód? W chwili zderzenia – o które w dzisiejszych warunkach naprawdę nietrudno – nasze szanse na przeżycie rosną w związku z tym, że chronią nas silnik, spory kawał blachy oraz poduszki powietrzne.
Trzeba jednak pamiętać, że ciągle jednak nie gwarantuje nam to maksymalnego bezpieczeństwa, które jest osiągalne tylko wówczas, gdy po pierwsze nasze auto wyposażone jest w komplet dobrej jakości opon, a po drugie, my sami pamiętajmy o przestrzeganiu przepisów ruchu drogowego, zachowaniu ostrożności podczas kierowania pojazdem oraz zapinaniu pasów bezpieczeństwa.
Martyna Janiak
Kajetanowicz zdradza, jak zaoszczędzić
Jak zdradził nam jeszcze podczas wrześniowej rozmowy dwukrotny mistrz Polski w rajdach samochodowych Kajetan Kajetanowicz, w sytuacji gdy nie stać na całkowitą wymianę opon na zimowe, warto zainwestować chociaż w dwie. Od zawsze jednak sporną kwestią było, gdzie taką parę zamontować: na tylnej osi czy też na przedniej? Kajetanowicz – na szczęście - w przejrzysty sposób wyjaśnił, na czym polega różnica.
fot. 1: Kajetan Kajetanowicz.

Auto pod- czy nadsterowne – które bezpieczniejsze?
Jeśli na tylną oś założymy bardziej zużyte lub też po prostu letne opony, wówczas w przypadku utraty przyczepności auto będzie nadsterowne. Co to oznacza? W sytuacji gdy wypadniemy z drogi, najprawdopodobniej uderzymy w przeszkodę boczną stroną samochodu. Z kolei jeśli ogumienie gorszej jakości zamontujemy na przedniej osi, wtedy pojazd będzie podsterowny i w związku z tym w przypadku wypadnięcia z drogi, w ewentualną przeszkodę uderzymy przodem samochodu.
fot. 2.: Opony dobrej jakości to podstawa bezpiecznej podróży.

„Zimówki” z tyłu – większa szansa na przeżycie
Krótko mówiąc, i tak źle, i tak niedobrze, ale niestety jak długo istnieją samochody, tak długo wielu kierowców buntuje się przeciwko – ich zdaniem – zbędnemu zakupowi opon zimowych. Dlatego też Kajetanowicz zdradził w rozmowie z nami, że z dwojga złego bezpieczniejszym rozwiązaniem jest jednak auto podsterowne, tj. takie w którym bardziej zużyte lub też zwyczajne, letnie opony są zamontowane z przodu. Powód? W chwili zderzenia – o które w dzisiejszych warunkach naprawdę nietrudno – nasze szanse na przeżycie rosną w związku z tym, że chronią nas silnik, spory kawał blachy oraz poduszki powietrzne.
Trzeba jednak pamiętać, że ciągle jednak nie gwarantuje nam to maksymalnego bezpieczeństwa, które jest osiągalne tylko wówczas, gdy po pierwsze nasze auto wyposażone jest w komplet dobrej jakości opon, a po drugie, my sami pamiętajmy o przestrzeganiu przepisów ruchu drogowego, zachowaniu ostrożności podczas kierowania pojazdem oraz zapinaniu pasów bezpieczeństwa.
Martyna Janiak
PRZECZYTAJ JESZCZE