Plemięta: Dzieci pośpią dłużej

Do niedawna dzieci uczące się w Plemiętach rozpoczynały zajęcia lekcyjne o godzinie 7:30. Co się z tym wiąże, żeby dotrzeć do szkoły na czas, musiały wstać wcześnie rano. Domostwa wielu z nich usytuowane są daleko od głównej szosy, a ich droga do szkoły często biegnie przez pola. Około godziny siódmej na dworze jest jeszcze ciemno. Nie trzeba chyba dodawać, jak nieprzyjemny jest spacer w takich warunkach. Dlaczego spacer? Ponieważ nie wszystkie dzieci korzystają ze szkolnego autobusu. Są też takie, które nie mają możliwości, aby dojechać samochodem. Pozostaje im rower lub po prostu własne nogi.

Uczniowie z pobliskiego Radzynia Chełmińskiego zaczynają pierwsze zajęcia o godzinie 8:15. Dlaczego?

- Ze względu na dowożenie uczniów, żeby te dzieciaczki nie wstawały o wpół do szóstej. Te piętnaście minut to jest jednak dużo. Skoro mamy dzieci, które dochodzą do autobusu nawet 2 i 3 kilometry i jadą jeszcze później dwadzieścia minut to byłoby brutalne, gdybyśmy jeszcze szybciej zaczynali – zauważa dyrektor Zespołu Szkół w Radzyniu Chełmińskim, Adam Olejnik.

Miło wstać później. Należy jednak pamiętać, że wszystko co dobre przeważnie ma także swoją drugą, gorszą stronę. Późniejsze rozpoczęcie zajęć wiąże się z tym, że dzieci później usłyszą ostatni dzwonek. W zimę o godzinie 16:00 jest już ciemno. Jednak, niestety nie da się tak rozplanować godzin lekcyjnych, aby zawsze późno zaczynać i zawsze wcześnie kończyć. Na szczęście do wakacji pozostały już tylko niecałe cztery miesiące, a wtedy na wszystkich uczniów czekać będzie zasłużony i pełnowymiarowy high life.



KK