Emocje do ostatnich chwil

Od pierwszego wyścigu wiadomo było, że łatwo nie będzie, jednak zacięcie naszego zespołu pozwalało wierzyć, że nawiążą oni równorzędną walkę z przeciwnikiem z Bydgoszczy. Nadzieje kibiców na szczęście się potwierdziły. Pomimo prowadzenia Polonii do wyścigu czwartego, Niebiesko-Żółci rozpoczęli odrabianie niewielkiej straty w biegu piątym. Bieg szósty zaraz po starcie został przerwany, Andriej Kudriaszow obrócił się na torze wokół własnej osi i upadł, jednak nie odniósł poważniejszych kontuzji. W biegu ósmym żużlowcy Polonii objęli dwupunktowe prowadzenie, które utrzymali do wyścigu jedenastego, w którym doszło do bardzo groźnie wyglądającego upadku. Na pierwszym wirażu w koleinę wpadł Grzegorz Walasek, który niebezpiecznie upadł na dmuchaną bandę całkowicie ją zrywając. Przy zawodniku szybko pojawili się ratownicy medyczni, którzy pomogli mu wstać o własnych siłach i opuścić tor. Ze względu na potrzebę naprawienia uszkodzonej bandy zawody przerwano na kilkanaście minut.W kolejnym, dwunastym wyścigu upadek zaliczył Mateusz Lampkowski. Zawodnik upadł na łokieć, który nie jest jeszcze w pełni sprawny po niedawno odniesionej kontuzji.

Na zakończenie

Po pierwszym wyścigu nominowanym żużlowcy GTŻ-u odrobili dwa punkty straty, przez co ostatni bieg miał przesądzić o ostatecznym wyniku spotkania. Jak się jednak okazało wyglądał on podobnie jak większość wyścigów, zakończył się wynikiem 3:3, przez co spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem 45:45.

Wygrana we wczorajszym spotkaniu była na wyciągnięcie ręki, zabrakło jednak skuteczności niektórych zawodników. Najlepiej w starciu z Polonią zaprezentował się Krzysztof Buczkowski zdobywając 13 punktów.