Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle
Reprezentacja Polski pożegnała się z Mistrzostwami Europy. Smutne widowisko grudziądzanie oglądali na Moblinej Strefie Kibica.
Rozpalone nadzieje, wielkie emocje, szansa na historyczne wyjście z grupy. To scenariusz wczorajszego wieczora, jednak bez happy endu. Na Mobilnej Strefie Kibica na Błoniach Nadwiślańskich grudziądzanie obejrzeli najsmutniejszą porażkę Reprezentacji Polski w Mistrzostwach Europy.
REKLAMA
Niestety. Po przegranej w ostatnim meczu grupowym z Reprezentacją Czech, Polska wraca do domu. Choć właściwie piłkarze są w domu, bo rozgrywki odbywają się na polskiej ziemi, jednak kolejne mecze obejrzą jedynie z trybun bądź przed telewizorem.
Wydawało się, że będziemy świadkami historycznego wydarzenia. Polska Reprezentacja w piłce nożnej miała szansę awansować do ćwierćfinału. Po dwóch remisach z Grecją i Rosją wystarczyło wygrać z Czechami. Jedno, jedyne zwycięstwo miało zaprowadzić zawodników i kibiców do szczęścia. Tego dnia, na Błoniach Nadwiślańskich w Grudziądzu stanęła Mobilna Strefa Kibica. Już od godziny 15:00 grudziądzanie uczestniczyli w szeregu konkursów, zabaw, mogli skorzystać z małej gastronomii, ale przede wszystkim czekali na wieczorne spotkanie z Czechami.
Od samego rana fani piłki nożnej uzbrojeni w atrybuty kibica wędrowali po mieście mając apetyt na zwycięstwo. – Jest mi bardzo przykro, że Polakom nie udało się wyjść z grupy – mówi Edyta, która wraz z mężem głośno dopingowała zawodników. – Po meczu z Rosją mieliśmy wielkie nadzieje, że grając dobrze, z Przemkiem Tytoniem na bramce możemy tylko wygrać, ale nie udało się. Szkoda, bo graliśmy u siebie, a nie wiadomo czy jeszcze kiedyś będziemy mieli szansę być świadkami tak wielkiego wydarzenia sportowego organizowanego u nas – dodaje.
Dla Polaków to już koniec narodowych emocji. Biało-Czerwoni w tych Mistrzostwach na murawę już nie wyjdą, a szkoda bo jedne co teraz pozostało kibicom to dopingować zawodników z innych, wybranych przez siebie krajów.
Wkrótce zamieścimy zdjęcia z Mobilnej Strefy Kibica, która w dzień walki z Czechami stanęła na Błoniach Nadwiślańskich.
Wydawało się, że będziemy świadkami historycznego wydarzenia. Polska Reprezentacja w piłce nożnej miała szansę awansować do ćwierćfinału. Po dwóch remisach z Grecją i Rosją wystarczyło wygrać z Czechami. Jedno, jedyne zwycięstwo miało zaprowadzić zawodników i kibiców do szczęścia. Tego dnia, na Błoniach Nadwiślańskich w Grudziądzu stanęła Mobilna Strefa Kibica. Już od godziny 15:00 grudziądzanie uczestniczyli w szeregu konkursów, zabaw, mogli skorzystać z małej gastronomii, ale przede wszystkim czekali na wieczorne spotkanie z Czechami.
Od samego rana fani piłki nożnej uzbrojeni w atrybuty kibica wędrowali po mieście mając apetyt na zwycięstwo. – Jest mi bardzo przykro, że Polakom nie udało się wyjść z grupy – mówi Edyta, która wraz z mężem głośno dopingowała zawodników. – Po meczu z Rosją mieliśmy wielkie nadzieje, że grając dobrze, z Przemkiem Tytoniem na bramce możemy tylko wygrać, ale nie udało się. Szkoda, bo graliśmy u siebie, a nie wiadomo czy jeszcze kiedyś będziemy mieli szansę być świadkami tak wielkiego wydarzenia sportowego organizowanego u nas – dodaje.
Dla Polaków to już koniec narodowych emocji. Biało-Czerwoni w tych Mistrzostwach na murawę już nie wyjdą, a szkoda bo jedne co teraz pozostało kibicom to dopingować zawodników z innych, wybranych przez siebie krajów.
Wkrótce zamieścimy zdjęcia z Mobilnej Strefy Kibica, która w dzień walki z Czechami stanęła na Błoniach Nadwiślańskich.
PRZECZYTAJ JESZCZE